Szukaj na tym blogu

środa, 24 listopada 1999

Misja

"Wieku temu papież użył dwóch cyrkli, żeby podzielić mapę świata na dwie połowy: po jednej dla każdego z królestw katolickich, kreśląc wyimaginowaną linię między Brazylią, która przypadła Portugalii, a Rio de la Plata, który to teren przypadł Hiszpanii."
R. Bolt "Misja"
Na brzegu Parany młody misjonarz usiłujący nieść Słowo Boże Indianom został przywiązany do krzyża, symbolu niechcianej Prawdy i wrzucony do wody. Prąd zniósł go w otchłań 65-metrowego wodospadu Iguacu.

W jezuickiej misji założonej u szczytu wodospadu chronią się Indianie przed zakusami łowców niewolników. Jezuici są zakonem posłusznym wobec swoich przełożonych, a przełożeni podejmują decyzję zlikwidowania misji. Wtedy z pewnością Guaranie (zamieszkujący misję Indianie) popadliby w niełaskę portugalskich kolonistów. Większość zakonników, a zwłaszcza nowo wyświęcony Rodrigo Mendoza, postanawia wraz z Guaranami bronić misji zbrojnie. Tylko o. Gabriel próbuje wraz z kobietami i dziećmi pokonać agresorów modlitwą i śpiewem. W jednej z ostatnich scen Rodrigo ginie, ale widzi jeszcze o. Gabriela idącego z hostią. Gdy ten pada od kuli, Mendoza spokojnie zamyka oczy. Na zawsze. Upuszczoną hostię podnosi jeden z Guaran i dumnie kroczy naprzeciw wrogowi kontynuując cel o. Gabriela. Jest to dość wymowna scena. Widzimy jak bezbronni Indianie idą prosto pod lufy karabinowe. Jednak nie wszyscy zginęli. Ocalała młoda Indianka, w ostatniej scenie, patrząc w lustro wody, dostrzega świecznik liturgiczny i skrzypce. Bierze skrzypce i wsiada do łodzi odpływając wraz z garstką pozostałych przy życiu młodych Guaran.