Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 października 2006

Infiltracja

Szczur szczura szczurem pogania


Było niegdyś takie powiedzenie, które powyżej sparafrazowałem. Każdy kto zobaczy ten film będzie wiedział, co miałem na myśli. Od tajniaków w tym filmie wręcz się roi. Scorsese przedstawia nam świat, gdzie nie wiadomo kto dla kogo tak naprawdę pracuje. Członek mafii w oddziałach policji, policjant inwigilujący mafię, gangster na usługach FBI... Można się w tym pogubić. Zwłaszcza doczekawszy zakończenia, które naprawdę powala czystym paradoksem.

czwartek, 26 października 2006

Przylądek strachu

poczuj prawdziwy strach


Scorsese należy do reżyserów, którzy nie boją się wyzwań. Czy to realizując kontrowersyjne "Ostatnie kuszenie Chrystusa", czy zupełnie bez szansa na boxoffice "Kundun - życie Dalajlamy", ale również mimo swojego niewątpliwego talentu biorąc się za sequel ("Kolor pieniędzy") czy nawet remake. "Przylądek strachu" ze świetnymi rolami Roberta Mitchuma i Gregory'ego Pecka (którzy zresztą zagrali w remake'u Scorsese). Był to film w stylu Hitchcocka, który naprawdę poruszał i sprawiał, że ciarki przechodziły po grzbiecie. Dorównać mu, a co dopiero przebić, to dopiero wyzwanie. Scorsese mu sprostał, zdaje się lekką rączką.

czwartek, 5 października 2006

Bez wyjścia

Najlepszy Costner


Choć czasy Zimnej Wojny mamy już dawno za sobą, film ten jednak ogląda się całkiem dobrze jak na thriller sensacyjny przystało. Zrobiony 20 lat temu "Bez wyjścia" opowiada o nieskazitelnym i bohaterskim komandorze Farrellu, który zakochuje się w dziewczynie, która jest kochanką Sekretarza Obrony, jego szefa. Ale Farrell dowiaduje się o tym znacznie później. Gdy dziewczyna zostaje zamordowana Sekretarz Obrony rozkręca aferę, jakoby za morderstwem stał tajemniczy Jurij, domnienamy "kret" w CIA.

środa, 4 października 2006

Miami Vice

powrót ulubieńców na duży ekran


Powrót legendarnych bohaterów ulubionego serialu kryminalnego lat 80-tych stawiał przed jego twórcą olbrzymie wyzwanie. Michael Mann świadomy, że będzie musiał liczyć się z wygórowanymi oczekiwaniami wielbicieli "Policjantów z Miami" postanowił zmienić nieco formę, choć to dzięki niej serial stał się tak popularny wnosząc nową jakość produkcji na mały ekran. Największą zmianą jest oczywiście dobór obsady. Ale ponieważ minęło już 20 lat, z wiadomych przyczyn aktorzy musieli być młodsi. Obyło się nawet bez epizodów dawnych ulubieńców. Mann był bezwzględny. Zależało mu, by ukazać wersję kinową tak, jakby serial nigdy wcześniej nie istniał. Zrezygnował z popularnych piosenek pop, które zapewniły sukces "Policjantom" z lat 80-tych. Akcja nie toczy się już w eleganckich klubach Miami, film jest znacznie mroczniejszy od swego pierwowzoru.