Szukaj na tym blogu

piątek, 19 listopada 2004

Nagi instynkt

Zimna jak Stone

Słynny film z nie mniej słynną sceną przesłuchania jest wbrew pozorom całkiem dobrze zrealizowany. Filmy swój żywot zaczynają od scenariusza, na który w tym przypadku nie można narzekać. Joe Eszterhas napisał coś wyjątkowego. Intryga nas wciąga, główkujemy o co w tym wszystkim chodzi i co najważniejsze - nie dowiadujemy się tego nawet po napisach końcowych. Tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy thriller. Twórcy wcale nie ukrywają, że wzorowali się na mistrzu Hitchocku, już choćby przez sam fakt kręcenia w San Francisco, czy przez postać femme fatale w osobie zimnej blondynki.

środa, 17 listopada 2004

Taniec zakochanych

Zakochani, ale nie z Miami


Czy wyobrażacie sobie Dona Johnsona w roli innej niż przystojnego policjanta w gorącym mieście? "Taniec zakochanych" to film obyczajowy o małżeństwie przechodzącym kryzys, którego akcja rozgrywa się w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają. Konwencja filmu przedstawia nam wydarzenia, których przebieg poznajemy przy kolejnych okazjach rodzinnych, takich jak święta czy wywiadówka.

niedziela, 7 listopada 2004

Good Bye, Lenin!

Minęło 15 lat od zburzenia muru berlińskiego. Wraz z nim runął system gospodarki sterowanej centralnie, runął system represji i ograniczania praw jednostki. Rok temu powstał film opowiadający o ostatnich dniach NRD, a jednocześnie pierwszych RFN. O tym, jak Niemcy z Ostii próbowali się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Oto recenzja filmu „Goodbye Lenin!".

Wolfgang Becker zaprasza nas na seans nostalgii, czy też wręcz nostalgii; na powrót do krainy dzieciństwa, gdzie wszystko było piękne i proste, nie było trosk i problemów, a wszyscy ludzie byli szczęśliwi. Przynajmniej tak się mogło zdawać. Wielu z nas doznaje takiego uczucia wspominając swoje dzieciństwo, niezależnie od epoki, na którą ono przypadło. Stąd dziarscy staruszkowie nadal będą się upierać, że nie było to, jak przed wojną; nieco młodsi, że nie było to, jak za komuny, a nieco młodsi pamiętają jedynie kolejki z kartkami na mięso, ewentualnie peweksy i kiepskie zabawki ze wschodu. Kim są Niemcy dzisiaj? Czy oni sami to wiedzą? Jak widać wielu z nich ma problemy z określeniem własnej tożsamości, a szczególnie ci, którzy doświadczyli życia w NRD mają powody czuć się gorszymi. Nie zasłużyli na los, jaki im zgotowano, życie w izolacji w kraju demokracji ludowej.