Szukaj na tym blogu

środa, 22 października 2003

Equilibrium

Oskarżeni o odczuwanie


Po III wojnie światowej ludzi opanował strach. Nie chcieli następnej wojny. Winnymi wojny uznano ludzkie uczucia. Postanowiono więc nie dopuścić do następnej wojny, poprzez usunięcie uczuć ludzkich z życia. Osiągnięto ten cel poprzez lek o nazwie Prozium. Jego działanie jest dość proste. Dawkowanie raz dziennie pozbawia człowieka uczuć. Kto się zastosuje do nakazu zażywania leku, zostaje aresztowany i oskarżony o odczuwanie, a następnie... stracony. O bycie oskarżonym nie jest trudno. Dba o to specjalna służba państwowa, lecz również i sami obywatele donoszący na siebie. Brzmi znajomo? Na tym się kończy porównanie do komunizmu, jaki znamy z życia. Państwem rządzi Ojciec, którego słowa są ważniejsze od ustaw, stanowią one de facto prawo. Strażnicy, zwani mnichami, są specjalnie rekrutowani i szkoleni do wykrywania i zwalczania tych, którzy ośmielili się czuć. Jednym z najskuteczniejszych mnichów, cechującym się niezwykłą intuicją i bezwzględnością jest Preston. Nawet, gdy jego żona została oskarżona o zbrodnię odczuwania, nie drgnął nawet nie czując nic. Podobnie zresztą, gdy wydał swego partnera w pracy, który potajemnie czytywał poezję nie przyjmując leku.

piątek, 17 października 2003

Triumf woli

czy też, jak kto woli, triumf partii.


Byłem ostatnio w kinie na filmie, którego większość ludzi starszego pokolenia, zwłaszcza Polaków, wolałaby nigdy nie widzieć, i nigdy o nim nie słyszeć. Jest to bowiem dokument z lat 30-tych o VI zjeździe partii NSDAP. Ukazuje Hitlera i jego towarzyszy oraz naród niemiecki w czasach szczytu i uznania międzynarodowej opinii za zasługi (wydobycie kraju z zapaści gospodarczej po I wojnie światowej). My znamy go dziś jako tyrana. I nie mam zamiaru go usprawiedliwiać, lecz byłem ciekaw, jak to wyglądało przedtem. Przed II wojną światową, przed atakiem na Westerplatte. Kim był Hitler i kim byli członkowie NSDAP, kim byli Niemcy. Postanowiłem zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. Zobaczyć, jak to wtedy wyglądało.

środa, 15 października 2003

Siódma pieczęć

"I ujrzałem: gdy Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci, usłyszałem pierwsze z czterech Zwierząt mówiące jakby głosem gromu: 'Przyjdź!' I ujrzałem: oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk. I dano mu wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, by zwyciężać."
Biblia Tysiąclecia
Jest to film, którego akcja toczy się w mrocznej i odległej epoce średniowiecza. W czasach wypraw krzyżowych, wojen, zaraz, ale również w czasach rozkwitu chrześcijaństwa. Średniowiecze kojarzy się nam na ogół negatywnie: zimne zamczyska, ciężkie zbroje, brak tolerancji i palenie na stosie. To chyba w średniowieczu wynaleziono większość tortur jak np. łamanie kołem. Wtedy też narodziła się idea nawracania pogan. Kościół chcąc przyciągnąć do siebie ludzi oddziaływał na ich pierwotne instynkty. Widmo przerażającej śmierci działało na psychikę podatnej na takie historie niewykształconej ludności. Kara za grzechy i pójście do piekła stało się głównym zmartwieniem ówczesnych ludzi. Stąd narodziła się asceza, czyli umartwianie się. Pogląd, że wszystko jest marnością. Ludzie się przygotowywali na śmierć wyrzekając, podobnie jak św. Aleksy, wszystkiego. Majątku, szacunku, miłości, rodziny. Skupiali się na samych sobie chcąc w ten sposób zasłużyć na niebo. Kult śmierci był przeogromny. Hieronim Bosch, tańce śmierci, czy wreszcie słynna zakapturzona postać z kosą. Nic dziwnego, że ludzie Ci panicznie bali się śmierci. Przykre jest to, że znaleźli się tacy, którzy ten strach potęgowali dla własnych korzyści. W filmie tym znajdują się prawie wszystkie elementy typowe dla tej epoki, lecz są one obdarte z heroizmu. Bohaterowie nie są świętymi, dzielnymi rycerzami. Są zwykłymi ludźmi.