Szukaj na tym blogu

środa, 4 listopada 2015

WIDMO Jamesa Bonda


6. listopada polska premiera „SPECTRE”, czyli 24. odsłony przygód najsłynniejszego tajnego agenta. Poprzedni film o Bondzie pobił rekordy oglądalności zarabiając ponad miliard dolarów. Oczekiwania związane ze „SPECTRE” są więc tym większe. Szczególnie, że po pięćdziesięciu latach walk o prawa do wizerunku WIDMA na ekran powraciła najbardziej zbrodnicza organizacja na świecie (i nie tylko!).

W 1958 roku podczas podwodnych wypraw na wyspach Bahama Ivar Bryce zapoznał Kevina McClory z Ianem Flemingiem. McClory miał opinię obiecującego filmowca. Zależało mu na nakręceniu filmu przygodowego, w którym mógłby wykorzystać urok Bahamów, szczególnie w scenach podwodnych. Wkrótce pojawił się zarys fabuły autorstwa zaprzyjaźnionego Ivara Bryce’a, który gotów był zainwestować własne pieniądze w produkcję. W trakcie prac dołączył do nich Jack Wittingham a także inny przyjaciel Fleminga, prawnik Ernie Cuneo, który wspomagał go wcześniej pomysłami przy pisaniu „Goldfingera”. Cała piątka stworzyła nieformalną grupę Xanadu Productions, której celem było przeniesienie Jamesa Bonda na kinowy ekran. McClory zaproponował przedstawienie podwodnego świata oraz stworzenia geniusza zbrodni. Początkowo organizacją, z którą walczył Bond byli Rosjanie, następnie sycylisjka mafia, a w końcu syndykat składający się z różnych odszczepieńców o nazwie WIDMO. Scenariusz, w którym pojawił się Ernst Stavro Blofeld oraz WIDMO, powstał w trakcie dziesięciomiesięcznego okresu.

poniedziałek, 2 listopada 2015

SPECTRE – Bond powraca. Zawsze


„SPECTRE” kosztował ponoć 250 milionów dolarów a w ciągu tygodnia od światowej premiery zarobił ze sprzedaży biletów już 80 milionów. Czy zdoła pobić rekord miliarda dolarów wpływów osiągnięty wcześniej przez „Skyfall”? Póki co piosenka przewodnia Sama Smitha jako jedyna w bondowskiej historii trafiła na pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów. Książka Michała Talarka „James Bond: SPEKTRUM filmowych interpretacji” przybliża więcej wyzwań dla producentów bondowskiej franszyzy, którą rozpoczęto ponad pięćdziesiąt lat temu.


Przed laty w poszukiwaniu magicznej formuły dla wyprodukowania złota alchemicy próbowali różnych metod. Dziś podobnie postępują wytwórnie filmowe, które pragną posiąść franszyzę mogącą okazać się żyłą złota. Szczególnie w XXI. wieku kinowe filmy w odcinkach stały się bardziej popularne. „Gwiezdne Wojny”, Opowieści Tolkiena, przygody Batmana, Spider-mana czy Harry’ego Pottera – to najbardziej zyskowne przykłady.

Nikt nie odniósł takiego sukcesu jak twórcy filmów o Bondzie, którzy już od ponad półwiecza posiedli sekret przemiany wybuchowych składników – takich jak egzotyczne miasta, atrakcyjne kobiety i zabójcze gadżety – na twardą walutę. Uwzględniając efekty inflacji bondowska franszyza jest najbardziej dochodową w historii kina a jej zyski w 2012 roku przekroczyły 13 miliardów dolarów.