Szukaj na tym blogu

czwartek, 16 czerwca 2005

Zabójcze trio

Wojownicze kobiety

Różnica między chińskimi filmami akcji a tymi "prawdziwymi" - amerykańskimi - powoli zaciera się. Właściwie Hollywood kręci się w kółko wokół utartych wzorców i schematów, powielając je i kopiując niemiłosiernie. W ostatnim czasie szczególnie zauważalna jest tendencja do robienia sequeli, odgrzewania sprawdzonych historii i bohaterów. I choć budżet sequelu jest zwykle większy, film z zasady jest znacznie słabszy. A tworzony na maksymalny efekt staje się jedynie pirotechnicznym widowiskiem, którego po paru miesiącach i tak nikt nie będzie pamiętał. Za przykład niech posłuży film "Bad Boys 2", gdzie przez pierwszą połowę filmu w zasadzie nie ma żadnej fabuły tylko sama akcja, a widz nie wie o co chodzi.

piątek, 3 czerwca 2005

Taksówkarz

"Do mnie mówisz?"


Film, którego chyba nie trzeba przedstawiać. Choć minęło 30 lat od jego premiery nadal porusza. Travis Bickle jest weteranem z Wietnamu, który nie może spać po nocach. Postanawia podjąć pracę jako taksówkarz na nocnej zmianie. W Nowym Jorku o tej porze aż roi się od różnych ludzkich dziwadeł, a Travis jeździ do wszystkich dzielnic, jest mu też obojętne kogo wozi. Czuje się w miarę bezpiecznie, ale po jednej przygodzie postanawia kupić broń, choć raczej nie do obrony. Travis wpada na szalony pomysł. Od dawna nęka go poczucie obowiązku, że musi dokonać czegoś wielkiego. Travis postanawia oczyścić miasto z szumowin, jak sam mówi, spuścić wodę w toalecie. Ponieważ politycy raczej się tym nie zajmą, Travis bierze sprawy w swoje ręce. Poruszony nastoletnią prostytutką postanawia ją, właściwie wbrew jej woli, uwolnić od zgnilizny tego świata i przywrócić na łono rodziny.

środa, 1 czerwca 2005

Dogville

Córka gangstera


Problemy z akceptacją ma wielu ludzi. Z akceptacją innych ludzi, jak i z akceptowaniem ich samych przez innych. Grace uciekając przed gangsterami przypadkowo trafia do Dogville, gdzie postanawia za namową Toma się ukryć. Tom jest wiecznie filozofującym leniem, który stwierdza, że Grace będzie dobrą ilustracją dla kolejnego z jego wykładów, które mają uświadamiać mieszkańcom pewne problemy. A Tom akurat próbuje im udowodnić, że mają problemy z akceptacją. Mieszkańcy bardzo wyslilajac się zgadzają się przyjąć Grace do swojej społeczności i ukrywać ją na okres próbny. Jeśli po dwóch tygodniach ktoś będzie przeciwny dalszemu jej pobytowi, Grace opuści miasto. Ta nie mając wyboru godzi się na warunki gry proponowanej przez Toma. Bo życie to przecież gra, jak argumentuje. Grace stara się przypodobać społeczności jak tylko może, byle tylko jej nie odrzucili, byle tylko ją polubili. Ponieważ w miasteczku wszyscy mają zajęcie, Grace nie ma co robić. Łaskawie pozwalają jej więc robić rzeczy niepotrzebne, które mogą się ewentualnie przydać. Stopniowo przybywa jej obowiazków, a wymagania mieszkańców rosną. Grace utrzymywana w przekonaniu, że to ona wykorzystuje miasto, godzi się być wykorzystywana. Na wszelkie możliwe sposoby.