Szukaj na tym blogu

piątek, 28 lipca 2006

Życie Carlita

gangster na emeryturze


Romantyczny film gangsterski, nie przychodzi mi inne określenie na ten film. Dlaczego? Choć gra w nim Al Pacino a reżyseruje De Palma i spora część ekipy i obsady również pracowała przy "Człowieku z blizną", a nawet sporo dekoracji jest podobnych, to film ten jednak ma inny styl. Prawie nie widać tutaj przemocy. Zdjęcia są spokojniejsze a kobieta odgrywa w tym filmie dość ważną rolę. Historię można by potraktować jako ciąg dalszy żywota Tony'ego Montany, zakładając że przeżył i trafił do więzienia. Dawny król handlarzy narkotyków Carlito wychodzi z więzienia z mocnym postanowieniem poprawy. Wygłasza przed sądem płomienną mowę, lecz nikogo tym nie przekonuje.I mimo iż uparcie twierdzi, że jest czysty, zarówno starzy przyjaciele ze środowiska jak i prokurator nie wierzą mu chcąc dobrać mu się do tyłka.

czwartek, 20 lipca 2006

Czerwony smok

Hannibal po raz... czwarty

Historia i postać wydają się być znane. Czy to za sprawą pierwszej ekranizacji książki Thomasa Harrisa w reżyserii Michaela Manna, czy też osławionego "Milczenia owiec". Hannibal Lecter powraca po raz trzeci, z tym że właściwie po raz czwarty. A było tak: Michael Mann zafascynowany mrocznym klimatem książki zrealizował "Czerwonego smoka" (inny polski tytuł to "Łowca", oryg. "Manhunter"). Była to pierwsza część książkowego cyklu o Lecterze, którego w filmie zagrał Brian Cox. Drugą część na ekran przeniósłJonathan Demme. "Milczenie owiec" zdobyło tzw. Oskarowego Pokera, czyli pięć Oskarów w najważniejszych kategoriach. Anthony Hopkins, który zagrał tu Lectera stworzył jedną ze swych najbardziej rozpoznawalnych kreacji. Następnie Harris napisał trzecią część przygód pt. "Hannibal", którą sfilmował Ridley Scott, a w której również zagrał Hopkins, który o dziwo nie bał się zaszufladkowania, choć Jodie Foster zastąpiono Julianne Moore. I wtedy powstał pomysł, by zrobić jeszcze raz "Czerwonego smoka", tym razem już z osławionym Hopkinsem, którego podobizna jako Hannibala Lectera jest wystawiona w muzeum figur woskowych Madame Toussaud.

czwartek, 13 lipca 2006

Desperado

czyli El Mariachi 2


Po wielkim sukcesie niezależnego "El Mariachi" ludzie z Columbii postanowili iść za ciosem. Film Roberta Rodrigueza, który trafił do księgi Guinnessa jako najtańszy film w ofercie wielkiej wytwórni, postanowiono kontynuować. Sequel a zarazem remake powierzono oczywiście Rodriguezowi, który tym razem nie musiał poddawać się eksperymentom medycznym, by uzbierać 7 tys. dolarów na film. Tym razem dostał znacznie więcej pieniędzy, lecz podobniej jak przy pierwszym filmie oszczędzał ile mógł. Gdy inne hity z 1995 roku takie jak "Batman Forever" czy "GoldenEye" miały budżet ponad 100 milionów dolarów, ten zrobił "Desperado" za sumę sto razy większą od "El Mariachi", czyli skromne 7 milionów!

Gorączka

uff, jak gorąco


Dwie ikony, należące do tego samego gatunku po raz pierwszy razem na ekranie! Już z tego względu film jest wyjątkowy. Nieonieśmielonemu tak wielkimi indywidualnościami Mannowi udało się zrobić film, który na pewno nie będzie zapomniany. W końcu pracował nad nim jakieś 20 lat. Zaczęło się od różnych historii, które słyszał w rodzinnym Chicago. Poznał bliżej policjantów, niektórzy z nich pełnili później funkcje konsultantów w jego filmach, czasem grali małe rólki. Jednym z nich był Dennis Farina. Mann usłyszał historię prawdziwego Neila McCauleya, który połowę życia spędził za kratkami. Usłyszał o sprycie faceta, który podczas jednego ze starannie zapalnowanego napadu, wyczuł, że coś jest nie tak i postanowił nie dokonywać skoku, gdyż czynnik ryzyka wzrastał zbyt drastycznie. A McCauley działał zawsze chłodno, kalkulował ryzyko i przestrzegał narzuconych sobie zasad. Była to surowa dyscyplina, ale tylko dzięki niej udawało mu się robić to co robił. I na tej postaci jest wzorowany filmowy Neil McCauley, grany przez De Niro, a scena została oczywiście włączona do filmu. Wszystko w tym filmie jest prawdopodone i realistyczne. Mann oparł cały swój film na prawdziwych wydarzeniach, na prawdziwym życiu. Obserwacji ludzi z którymi rozmawiał, złodziejami, glinami, zabójcami. Zresztą nakłonił również aktorów do przeprowadzenia takich rozmów mających pozwolić im się lepiej zapoznać z tym środowiskiem. Nie inspirował się żadnym filmem - nie musiał. Prawdziwe historie są znacznie lepsze od zmyślonych.

środa, 12 lipca 2006

Krawiec z Panamy

Casablanca bez bohaterów


"Krawiec z Panamy" to adaptacja powieści Johna le Carre'a, autora m.in. "Wydziału Rosja", i "Wiernego Ogrodnika", które również zostały zekranizowane. Le Carre przez wiele lat pracował w brytyjskim wywiadzie. Gdy zaczął pisać książki, nie można mu było odmówić wiedzy z pierwszej ręki na temat działalności wywiadów i metod jakimi się posługują. Zresztą nie tylko wywiady, ale rządy państw demokratycznych, które zdawać by się mogło mają obowiązek dbać o dobro obywateli, a nie swoje. Te jednak często potrafią nagłośnić drobny incydent, byle tylko się na tym wzbogacić, co zresztą świetnie widać w tym obrazie. I choć film jest dość niezrozumiały dla kogoś, kto ogląda go pierwszy raz, to jest jednak bardzo logiczny.

czwartek, 6 lipca 2006

Boogie Nights

Złote lata filmowego przemysłu pornograficznego przypadały na koniec lat 70-tych i początek 80-tych i w tym właśnie czasie toczy się akcja tego filmu. Poznajemy specjalistę i artystę w tej branży, Jacka Hornera. Jest reżyserem o wielkich ambicjach. Pragnie by widz nie wychodził z kina po tym jak zrobi sobie dobrze. Chce by fabuła tak go wciągnęła, że mimo spływającej po nim spermy, zostanie do końca seansu. Horner świetnie się czuje w swoim zawodzie. Nie jest zboczeńcem, o co zwykle się podejrzewa ludzi z tej branży. W swym domu wydaje niekończące się przyjęcia, szuka nowych talentów, ale przede wszystkim jest ojcem dla swoich podwładnych. Bo właściwie cała ekipa i aktorzy tworzą swego rodzaju niepowtarzalną rodzinę. Wyklęci ze społeczeństwa za to co robią, znienawidzeni przez własną rodzinę, musieli znaleźć sobie jej namiastkę. Tu każdy czuję się kochany i bezpieczny, a słowo "kocham cię" oznacza pełną akceptację tej osoby. Każdy może liczyć na pomoc, dobre słowo - rodzinka idealna. Zwłaszcza, że ich prawdziwym rodzinom, było daleko do ideału.

Człowiek z blizną

przez krótki moment świat był jego


Jest to bez cienia wątpliwości najlepszy film Briana De Palmy i Ala Pacino. De Palma jest powszechnie uważany za specjalistę od horrorów i filmów gangsterskich - zrobił również "Nietykalnych" i "Życie Carlita". Także Pacino jest utożsamiany wręcz z rolami gangsterów począwszy od "Ojca chrzestnego", "Pieskie popołudnie", wspomniane już "Życie Carlita" czy mniej znany "Donnie Brasco". Ale "Człowiek z blizną" zyskał największą popularność z nich wszystkich, jest najczęściej cytowany, wpłynął na twórczość wielu filmowców (i nadal wpływa!), a czarno-biały wizerunek Ala Pacino na plakacie jest nie do pomylenia z żadnym innym filmem. Prywatnie jest to ulubiona rola Pacino.

środa, 5 lipca 2006

Ali

Mistrz ludzi


Cassius Clay znany szerzej jako Muhammad Ali to postać niezwykle barwna. Nie był zwyczajnym bokserskim mistrzem świata. Był mistrzem ludzi. Zaangażowany politycznie i społecznie chciał walczyć z nierównością. Bliski przyjaciel Malcolma X już w wieku 22 lat zdobył swój pierwszy tytuł. I już wtedy wiedział, kim chce się stać. Mimo licznych nacisków zarówno opinii publicznej jak i własnej rodziny wytrwale walczył o siebie. Będąc członkiem wspólnoty czarnych muzułmanów zmienił swoje dotychczasowe imię niewolnika na imię człowieka wolnego - Ali. Powołany do wojska w czasie wojny w Wietnamie postanowił walczyć z największym przeciwnikiem - rządem USA. Film ukazuje barwne dzieje od zdobycia pierwszego tytułu mistrzowskiego, aż do słynnej walki z George'em Foremanem w Kinszasie dziesięć lat później na wielkim stadionie sportowym pełnym ludzi.

Top Gun

najważniejsze są samoloty


Film akcji w powietrzu, jakiego przed nim nie było. Pomysł został zaczerpnięty z okładki magazynu "Top Guns", na którym było widać dwa myśliwce poprzez kokpit pilota. Z inspiracji zrodził się scenariusz jednego z najbardziej docenianych filmów akcji. Materiał kręcono trójetapowo: normalne sceny aktorskie, sceny w powietrzu z aktorami, sekwencje lotnicze z wykorzystaniem miniatur. Pomysłowość twórców nie znała granic, choć jak sami przyznają dziś pewnie, by stosowali więcej CGI zamiast miniatur. Trud włożony w dzieło się opłacił, film przez cały rok nie schodził z ekranów kin. Piosenka "Take my breath away" dostała Oskara, stała się wielkim hitem granym do dziś. Lecz przede wszystkim film wywindował Toma Cruise'a na szczyty popularności.

wtorek, 4 lipca 2006

Kasyno

Raj utracony


Film ten potwierdza, że życie pisze czasem ciekawsze scenariusze od kina. Życie Franka "Lefty'ego" Rosenthala, aż się prosiło o opisanie. Ten były dyrektor kasyna Tangiers w Las Vegas zaczynał karierę od obstawiania wyścigów. Ponieważ miał licznych i słono opłacanych informatorów był prawie bezbłędny. Obdzwaniał po kolei miasta, by znać wszelkie możliwe zmienne mogące mieć wpływ na wynik meczu takie jak pogoda czy problemy osobiste gracza. Nigdy nie grał dla zabawy, grał jak chirurg. Ostatnią rzeczą jaką dopuszczał było szczęście, on nie liczył na szczęście, ale kalkulował jak matematyk każdą ewentualność. Zawsze uważał, że dzięki inteligencji i logice potrafi sobie poradzić z każdym problemem. Jedyny raz podjął ryzyko, gdy zakochał się w eks-prostytutce, i postanowił z nią ożenić. Jego przewidywalny i spokojny świat powoli zaczął się przewracać, równolegle do związanych z nim dziejów mafii w Las Vegas. I choć nie był on członkiem mafii, mając jednak kolegę gangstera o ambicjach Ala Capone'a, żone alkoholiczkę i problemy z komisją do spraw licencji, kres jego dni zbliżał się nieubłaganie. I gdyby nie przypadek, który ocalił mu życie, już dawno by nie żył. Jednak los chciał inaczej. Frank przeżył, za to mafia po wykryciu przecieku straciła swe wpływy w mieście.