
Dziś w Londynie odbywa się królewska premiera „SPECTRE”, wyczekiwanej od trzech lat kontynuacji „Skyfall”. Scenarzyści sequela gęsto nawiązują do wątków z poprzednika. Ponoć wreszcie będzie okazja lepiej poznać pochodzenie agenta Jej Królewskiej Mości, którego dzieciństwo było dotąd ściśle tajne. Książka „James Bond: SPEKTRUM filmowych interpretacji” zawiera kilka poważnych tropów.
Życiorys powieściowego Bonda
Oglądając filmy uzyskujemy niewiele informacji biograficznych na temat agenta 007. Więcej okruchów możemy doszukać się czytając Fleminga. Rodzicami Bonda byli Szkot Andrew Bond i Szwajcarka Monique Delacroix (narodowości te odnajdujemy w powieści „Żyje się tylko dwa razy”). Fleming pisząc później o szkockim pochodzeniu inspirował się Seanem Connerym, który wbrew obawom pisarza spełnił jego wygórowane oczekiwania z nawiązką. Tymczasem imię i nazwisko matki Bonda pisarz zaczerpnął od pewnej Szwajcarki, z którą był niegdyś zaręczony.
Młody Bond dorastał w posiadłości Skyfall w Szkocji. Jego rodzice zginęli tragicznie podczas alpejskiej wspinaczki w Aiguilles Rouges koło Chamonix, a o ich wypadku poinformował go Kincade, opiekun domu. Po osieroceniu Bond zamieszkuje ze swoją ciotką Charmain we wiosce Pett Bottom pod Canterbury w hrabstwie Kent. Później - podobnie jak Fleming - Bond zostaje wyrzucony z Eton College, gdzie zdobył nagrody w zawodach atletycznych. Następnie uczęszcza do Fettes College, szkoły ukończonej przez swojego ojca. W tym samym czasie w ramach programu wymiany pobiera też nauki na Uniwersytecie Genewskim. Na wakacje jeździ do Kitzbühel w Austrii, gdzie jego mentorem jest Hannes Oberhauser, którego nazywał drugim ojcem.