Szukaj na tym blogu

środa, 6 kwietnia 2005

Negocjator

Filmy sensacyjne trudno wyobrazić sobie bez nomen omen - sensacji. Efektowne pościgi, walki wręcz, wybuchy, strzelaniny - esencja filmów akcji. Zwykle zapamiętujemy z nich te właśnie sekwencje, często wzbogacone o efektowny montaż i podtrzymującą tempo muzykę. Można odejść na moment od ekranu w każdej chwili bez wahania, że wydarzy się coś, co znacząco zmieni fabułę. Możemy sobie na to pozwolić, ponieważ większość fabuł jest przewidywalna w swym rozwoju (no może największą niewiadomą jest to kto z obsady drugoplanowej zginie a kto nie). I generalnie wszystkie tego typu filmy kończą się happyendem.


"Negocjator" jest wyjątkiem od tej reguły. Akcja, owszem jest. Helikoptery, mnóstwo radiowozów, strzelaniny, desant. Ale twórcom filmu udało się coś niezwykłego. Widz nie przywiązuje uwagi do tych efektów specjalnych. Nie są one również podkreślane, jakby były najważniejsze. Są one tylko tłem dla fabuły. Bo to właśnie fabuła, czyli opowiadana historia jest najważniejsza w filmach. Nie tylko sensacyjnych. Widz musi wczuć się w pozycję głównego bohatera, przejmować nim, tym co się zaraz wydarzy, nawet bardziej niż on sam. Scenariusz jest najważniejszy i w tym wypadku mamy tego idealny przykład.

Samuel L. Jackson gra Danny'ego Romana, negocjatora policyjnego, który oskarżony o morderstwo i defraudację w desperacji postanawia zmienić rolę. Teraz to on jest porywaczem, który stawia żądania. Zna zasady gry, więc policjantom nie pójdzie tak łatwo. Roman zdaje sobie sprawę, że zechcą go zabić, ponieważ może zdobyć dowody przeciw swoim eks-przyjacielom z policji świadczące o jego niewinności, a obciążające winą ich. Dlatego dba, by sprawa nabrała medialnego rozgłosu. I żąda negocjatora. Takiego, którego osobiście sam nie zna, ale jedynego, któremu może ufać. Bo gdy nie można ufać znajomym, trzeba zaufać obcym.

Samuel L. Jackson i Kevin Spacey to główne postacie rozgrywającego się dramatu. Pierwszy z nich jest zdesperowanym, chcącym udowodnić swą niewinność policjantem. Drugi negocjatorem nieznającym nikogo zamieszanego w tą aferę, a przez to obiektywnego i racjonalnego. Nie wie komu wierzyć, dlatego posługuje się blefami, ale gdy odkrywa prawdę nie waha się podjąć ryzykownych działań. I choć w domu nie potrafi dogadać się z żoną i córką, w pracy jest jednym z najlepszych negocjatorów.

Początek filmu jest raczej nudny, dość standardowy. Przypomina nawet nieco "Cop Land", gdzie również akcja toczyła się wśród skorupowanych stróżów prawa. Jednak gdy Roman zostaje oskarżony o morderstwo, fabuła zaczyna wciągać i do samego końca pozostaje interesująca. Widzowie nie mają żadnych wątpliwości co do niewinności głównego bohatera, dlatego skupiają się na jego walce z dużo potężniejszym przeciwnikiem, z którym nie tak łatwo wygrać. Miłośnicy kina akcji mogą kręcić nosem, ale jak już wspominałem najważniejsza w tym filmie jest historia, i to ona sprawia, że film można śmiało polecić lubiącym dobrą intelektualną rozrywkę kinomanom.

kwiecień 2005

Negocjator 
The Negotiator (1998) 
Reż: F. Gary Gray 
Wyk: Samuel L. Jackson, Kevin Spacey, David Morse, Nestor Serrano

ocena 4 

Brak komentarzy: