Zaćmienie gwiazdorów
Żenada. Tak jednym słowem można streścić wrażenia po obejrzeniu tego filmu. Pierce Brosnan i Salma Hayek może i świetnie się bawili na planie, ale efekt na ekranie jest żenujący. Nie ma chyba sceny, w której by się nie całowali. Zdaje się, że związek tej dwójki złodziei oparty jest, a przynajmniej kręci się wyłącznie wokół seksu. Na plaży, w wannie, aluzji nie brakuje przez cały czas trwania. Czyżby nie było innego pomysłu jak ubarwić ich związek? Hayek jako złodziejka na emeryturze szuka bezskutecznie hobby, które by jej pozwoliło się nie nudzić. To joga, to tenis, to stolarka. Brosnan nawet głowy sobie tym nie zaprząta. On po prostu się nudzi na złodziejskiej emeryturze w raju. I nudzi się też widz.