Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 2 stycznia 2012

DV: Kierowanie aktorami w filmie

Rola reżysera na planie filmowym sprowadza się ni mniej ni więcej tylko do kierowania (ang. direction – kierunek). Kieruje on scenariuszem, pionem operatorskim, scenograficznym, ale przede wszystkim aktorami. Ludzie chodzą do kina by doświadczyć emocji, a emocje na ekranie zapewnia nie tyle gra świateł czy dramaturgiczna muzyka ile gra doświadczonych aktorów.

Początkujący reżyserzy zbyt dużą wagę przykładają do profesjonalnego wyglądu filmu kosztem aktorskiego wykonania. Mogłoby się zdawać, że rola aktora polega tylko na odczytaniu dialogu w sposób przekonujący i wykonaniu paru czynności, które posuwają akcję do przodu. Głos jest równie ważny jak ruch postaci, jednak aktor przez cały czas musi odgrywać swoją postać, być wiarygodny w tym co robi.

Publiczność nie chce oglądać aktora, który coś przeżywa, lecz postać, która coś robi pod wpływem swoich uczuć; innymi słowy pragnie wiedzieć, co się stanie za chwilę. Widz nie życzy sobie, by aktor cokolwiek czuł, lecz oglądając jego działania na ekranie chce samemu coś poczuć! Po to zapłacił za bilet!
Judy Weston, autorka książki „Reżyserowanie Aktorów”

Do każdego aktora trzeba mieć indywidualne podejście. Jest różnica między tym, czy do udziału w filmie zaprosimy kolegę z biura, który dobrze wygląda na zdjęciach (czyli naturszczyka), człowieka który pojawił się w małych rolach w kilku przedstawieniach czy serialach; a doświadczonego aktora z renomą. Każdy będzie miał inne możliwości spełnienia naszych oczekiwań, ale wszyscy będą wymagali jednego – poczucia bezpieczeństwa. Chcą nam zaufać, gdyż przed kamerą ujawniają nam swoje uczucia i oczekują jedynie żeby nimi odpowiednio pokierować. Aktorzy często zastanawiają się czy mówią poprawnie, czy dobrze wypadają w obiektywie i przykładają dużą uwagę do oceny reżysera. Wystawiając siebie pod krytykę aktor potrzebuje od reżysera potwierdzenia, że podąża w dobrym kierunku. I nie chodzi wcale o to, żeby go komplementować – aktorzy są świadomi swoich najmniejszych gestów – ale żeby razem stworzyć spójną rolę. Swoje problemy z rolą powinni zgłaszać tylko reżyserowi, nie producentom, operatorowi czy innym aktorom. Jeśli tak nie robią to znaczy, że nam nie ufają.[...]

więcej w styczniowo-lutowym numerze Digital Vision

Brak komentarzy: