Już za miesiąc do kin trafi pełnometrażowa animowana produkcja spod znaku duńskich klocków pt. "LEGO Przygoda". Jej bohaterem ma być zwykły ludzik, który przypadkowo został wzięty za kogoś innego - opis fabuły brzmi prawie jak z filmu Hitchcocka, a postaciom głosu użyczyli takie sławy Will Ferrell, Morgan Freeman czy Liam Neeson. Nie jest to jednak pierwsza próba łączenia LEGO z przemysłem filmowym. Przed dekadą w sprzedaży ukazało się kilka zestawów zabawek z serii Studios, której patronem został sam Spielberg.
W skład produktu oprócz typowych klocków wchodziła miniaturowa kamera wideo oraz program do montażu na płycie CD. Jeden z największych zestawów oferował parodię sceny z San Diego z filmu "Jurrasic Park: Zaginiony świat", którą można było odtworzyć własnie za pomocą klocków. Rozstępująca się ziemia i zawalające się wieże pod wpływem ataku dinozaura można było filmować z dowolnych ustawień kamery. Następnie metodą animacji poklatkowej tak wykonane zdjęcia przenoszone były do komputera, gdzie ożywały za pomocą specjalnego programu do montażu, który posiadał bibliotekę klipów audio i wideo. Wśród zabawek na planie filmowym można było odnaleźć obok sprzętu i ekipy figurkę samego Spielberga, który swoim nazwiskiem reklamował również dodany do zestawu podręcznik reżysera.
Zabawki miały za zadanie pomóc najmłodszym uczyć się zawodu filmowca, a powstałe "brickfilms" stały się podstawą profesjonalnie już wykonanych produkcji jak nadchodząca kinowa premiera "LEGO Przygoda", czy "Lego Indiana Jones in The Raiders Of The Lost Brick" - skrócona parodia przygód sławnego archeologa, gdzie w finale pojawiają się zadowolone z pokazu figurki producentów Spielberga i Lucasa. Postać Spielberga jako Reżysera okazała się na tyle kultowa, że została również wprowadzona na plan filmu "Spiderman" i "Piratów" w klockowej wersji. LEGO oferowało wśród innych zestawów m.in scenę eksplozji i efektu kaskaderskiego z udziałem samochodu.
więcej na stronie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz