Szukaj na tym blogu

środa, 8 stycznia 2014

Spielberg w świecie klocków LEGO

Już za miesiąc do kin trafi pełnometrażowa animowana produkcja spod znaku duńskich klocków pt. "LEGO Przygoda". Jej bohaterem ma być zwykły ludzik, który przypadkowo został wzięty za kogoś innego - opis fabuły brzmi prawie jak z filmu Hitchcocka, a postaciom głosu użyczyli takie sławy Will Ferrell, Morgan Freeman czy Liam Neeson. Nie jest to jednak pierwsza próba łączenia LEGO z przemysłem filmowym. Przed dekadą w sprzedaży ukazało się kilka zestawów zabawek z serii Studios, której patronem został sam Spielberg.
W skład produktu oprócz typowych klocków wchodziła miniaturowa kamera wideo oraz program do montażu na płycie CD. Jeden z największych zestawów oferował parodię sceny z San Diego z filmu "Jurrasic Park: Zaginiony świat", którą można było odtworzyć własnie za pomocą klocków. Rozstępująca się ziemia i zawalające się wieże pod wpływem ataku dinozaura można było filmować z dowolnych ustawień kamery. Następnie metodą animacji poklatkowej tak wykonane zdjęcia przenoszone były do komputera, gdzie ożywały za pomocą specjalnego programu do montażu, który posiadał bibliotekę klipów audio i wideo. Wśród zabawek na planie filmowym można było odnaleźć obok sprzętu i ekipy figurkę samego Spielberga, który swoim nazwiskiem reklamował również dodany do zestawu podręcznik reżysera.




Zabawki miały za zadanie pomóc najmłodszym uczyć się zawodu filmowca, a powstałe  "brickfilms" stały się podstawą profesjonalnie już wykonanych produkcji jak nadchodząca kinowa premiera "LEGO Przygoda", czy "Lego Indiana Jones in The Raiders Of The Lost Brick" - skrócona parodia przygód sławnego archeologa, gdzie w finale pojawiają się zadowolone z pokazu figurki producentów Spielberga i Lucasa. Postać Spielberga jako Reżysera okazała się na tyle kultowa, że została również wprowadzona na plan filmu "Spiderman" i "Piratów" w klockowej wersji. LEGO oferowało wśród innych zestawów m.in scenę eksplozji i efektu kaskaderskiego z udziałem samochodu.


więcej na stronie:

Brak komentarzy: