Film akcji jakich mało. Zbyt agresywny, ale jednak wciągający poprzez nieoczekiwane zwroty akcji, wartki scenariusz, gwiazdorską obsadę. Od filmu akcji nie można wymagać wiele. Ten jednak na pewno nie jest przykładem na powielanie pomysłów, gdyż bazuje na dość oryginalnej koncepcji.
Film kończy się happyendem, a twórcom nie zabrakło poczucia humoru, lecz niektóre sceny (mam na myśli strzelaniny) wydają się być przesadzone. Trup ściele się gęsto. To nie jest domena inteligentnego filmu akcji. Agresywne przerywniki z ostrą muzyką zapewne mają za zadanie przekonać nastolatków, jeśli już tacy zainteresują się filmem z pięcioma Elvisami, że jest to film współczesny i nowoczesny. Dwie piosenki Presley'a to zdecydowanie za mało. Z ciekawostek można dodać, iż Paul Anka, autor słów jednej z piosenek Presleya, zresztą pojawiającej się w tym filmie, zagrał małą rólkę w kasynie. Kurt Russell, który jako Elvis jest tak realistyczny, dwadzieścia lat wcześniej zagrał w filmie biograficznym o życiu Presleya w roli - oczywiście - Presleya. W napisach końcowych można go zobaczyć, jak śpiewa z playbacku jedną z jego piosenek "Such a night". Kevin Costner po raz kolejny, po "Doskonałym świecie", postanowił udowodnić, że potrafi również grać czarny charakter, choć jego gra jest dość nieprzekonywująca. Można obejrzeć choćby po to, żeby na chwilę uciec do nudy i melancholii.
październik 2002
3000 mil do Graceland
3000 Miles to Graceland (2001)
Reż: Demian Lichtenstein
Wyk: Kurt Russell, Kevin Costner, Courtney Cox, Christian Slater, Kevin Pollak, David Arquette, Jon Lovitz
ocena +3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz