Kosmiczna podróba
Leslie Nielsen po raz kolejny powiela stworzony przez siebie schemat parodii. Mimo zbliżającej się 80-tki nadal świetnie sobie radzi w filmach, ale powtarza się. Chyba już nie ma nic oryginalnego do powiedzenia. Niestety ta komedia do udanych nie należy. Wiele gagów jest wprost "zerżniętych" z wcześniejszych komedii z udziałem Nielsena. Łącznie ze śmiesznymi napisami końcowymi. Niektóre dialogi czy skecze wręcz się powtarzają! Panowie ZAZ powinni oskarżyć ten film o plagiat.
Porównanie z "Nagą bronią" nasuwa się samo. Ale ten film jest jej kiepską podróbką. W przeciwieństwie do "Nagiej broni", tu wiele scen jest naciąganych, przypadkowych, zbyt luźno ze sobą powiązanych. I o ile można tak powiedzieć, "Naga broń" była wielowymiarowa (oglądając ją za każdym następnym razem można odkryć gagi, których się wcześniej nie zauważało), tu mamy jeden wymiar, i to wyjątkowo płaski.
Film zrealizowali Niemcy, gdzie Leslie Nielsen jest bardzo popularny. Już jego wcześniejszy film, "Ści(ą)gany", również realizowany przez Niemców zaczynał się napisami "Leslie Nielsen jako Leslie Nielsen". Ale "Ści(ą)ganego" stworzył Pat Proft, bliski współpracownik ZAZ, a jedynym filarem "Odysei" jest niestety Leslie Nielsen. Sam.
W obsadzie znaleźli się tacy aktorzy jak Ezzio Greggio, Peter Egan wzorowany chyba na Draxie z "Moonrakera" i Ophelie Winter. Lecz gwiazdą jest Nielsen. Jedyną. W drugiej części filmu nagromadzono mnóstwo sobowtórów, Billa Clintona, George'a Busha, papieża, Prince'a, Trzech Tenorów. Całość sprawia wrażenie kabaretu.
Najbardziej jednak rozczarowuje fakt, że film ten nie jest parodią "Odysei kosmicznej 2001". Jedynie początkowe sceny, co ciekawe dość zabawne, nawiązują do tego słynnego filmu. Lecz dalej jest już tylko gorzej. Najsłabsza parodią jaką widziałem!
czerwiec 2004
Odyseja komiczna: 2001
The Space Travesty (2000)
Reż: Allan A. Goldstein
Wyk: Leslie Nielsen, Ophelie Winter, Ezzio Gregio, Peter Egan
ocena 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz