Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 lutego 2006

Rozmowa

warto rozmawiać?


Francis Ford Coppola Sam napisał scenariusz do tego filmu, opowiadającego o człowieku trudniącym się podsłuchiwaniem ludzi. Harry jest zawodowcem, w przeciwieństwie do swoich kolegów nie szuka w nagraniach sensacji, ucieczki od rutyny - interesuje go tylko czyste nagranie. Sprawia przy tym nieludzkie wrażenie bycia automatem, maszyną do wynajęcia. Dba o swoją prywatność aż do przesady. Nikomu nie podaje numeru telefonu domowego, tłumacząc że nie ma w domu telefonu. Sąsiadce, która weszła do jego mieszkanie pod jego nieobecność by zostawić mu prezent urodzinowy, udziela reprymendy. Dziewczynie, która go kocha nie potrafi powiedzieć nic o sobie. Nie lubi natrętnych pytań o siebie, ani o swoją pracę. Nie tylko kobiet, ale wszystkich, również kolegów po fachu żywo zainteresowanych jego niewątpliwym talentem. Nie lubi też wzywania imienia pana Boga nadaremno, co okazuje się jego słabością. Harry co dziwne w zawodzie szpicla, chodzi często do spowiedzi, ma wyrzuty sumienia z powodu nagrań, które przyczyniły się do śmierci pewnej rodziny.


Ta sprawa jest podobna. Harry zarejestrował nagranie i kiedy miał już odebrać wypłatę stwierdził, że coś jest nie tak. Przesłuchał ponownie nagranie i odkrył, że podsłuchiwanym grozi niebezpieczeństwo. Podobne do tego, które go tak przygnębiało. Próbuje więc temu zapobiec, lecz jest bezsilny. Jego zleceniodawcy zorietnowawszy się w jego zamiarach zniszczenia taśm wykradają mu je, choć wspaniałomyślnie zapraszają po odbiór pieniędzy. Harry próbuje dowiedzieć się od swojego zleceniodawcy co zrobi podsłuchiwanej parze. To samo pytanie zadaje asystentowi, który odpowiada enigmatycznie - Zobaczymy.

Coppola pokazuje nam, że każdy może być ofiarą inwigilacji. W czasach Zimnej Wojny z pewnością wywoływało to inny odbiór niż dzisiaj, kiedy to zagrożenie w epoce cyberterroryzmu uświadamiamy sobie bardziej. Film pokazuje, że nawet fachowiec od podsłuchiwania nie jest bezpieczny od inwigilacji. Najpierw niewinny żarcik z długopisem firmowym od kolegi z branży, następnie kobieta, której udało się zbliżyć do Harry'ego wykrada mu taśmy. A na sam koniec się okazuje, że Harry się pomylił w swoich podejrzeniach, gdyż zginął kto inny. Na dodatek ma związane ręce, ponieważ w jego mieszkaniu jest podsłuch, którego on sam nie może znaleźć nawet niszcząc ściany i podłogę.

Film ten ma nieco pesymistyczne przesłanie - każdy może być obiektem podsłuchu. Najlepszy przykład: grupa podpitych szpicli dogania sportowy wóz prowadzony przez niczego nieświadomą młodzież. Kierowca szpicli wykrzykuje na skrzyżowaniu dane osobowe z dokumentów młodocianego kierowcy. Technicznie film jest zrealizowany bardzo oryginalnie. Można wręcz odczuć jaką nurząca pracą jest zabawa w podsłuchiwanie, kiedy w czasie całego filmu kilkanaście razy słyszymy tę samą rozmowę. I podobnie jak Harry dajemy się nabrać na jej oczywisty wydźwięk, choć prawda jest zgoła inna.

Świetną robotę wykonał Walter Murch, któremu zawdzięczamy dźwięk w tym filmie - właściwie najważniejszy element. Mamy tu szumy, trzaski, słyszymy dokładnie to co podsłuchujący, choć jednocześnie mamy na ekranie obraz podsłuchiwanych. Ten film daje odczuć na własnej skórze - czy też raczej usłyszeć - jak wygląda praca podsłuchiwaczy.

Gene Hackman gra jedną z typowych dla siebie ról, choć wyraźnie widać że postać Harry'ego ma głębsze tło psychologiczne. W krótkiej roli zleceniodawcy Harry'ego wystąpił Robert Duvall, którego, co ciekawe, nie uwzględniono w napisach końcowych! Ciekawostka jest również występ Harrisona Forda, wtedy jeszcze mało znanego, który całkiem nieźle radzi sobie z rolą tajemniczego asystenta dyrektora.

luty 2006

Rozmowa 
Rozmowa (1974) 
Reż: Francis Ford Coppola 
Wyk: Gene Hackman, John Cazale, Allen Garfield, Frederic Forrest, Harrison Ford, Robert Duvall 

ocena 4 

Brak komentarzy: