Kursywa – wersja
oryginalna | Pogrubione – wersja
wspólna | Zwykła – wersja dopisana
Poznali się 15 lat
temu podczas festiwalu filmów niezależnych w Sundance i natychmiast zostali
przyjaciółmi. Promowali swoje debiutanckie filmy, które dziś przywołuje się
początkującym filmowcom jako przykład kreatywności i oryginalności. „El
Mariachi” zrobiony za jedyne 7 tysięcy dolarów to najtańszy film w ofercie
wielkiej wytwórni, gdzie ekipę stanowił w zasadzie jeden człowiek – Robert
Rodriguez. Scenariusz filmu napisał podczas izolacji, gdzie eksperymentowano na
nim leki na otyłość. Honorarium w całości przeznaczył na realizację filmu.
„Wściekłe psy” to wielkie wejście Quentina Tarantino, który dotąd pisywał scenariusze
i próbował sił aktorskich. Większość akcji filmu rozgrywa się w jednym miejscu,
a mimo to na ekranie niemało się dzieje. Klasyczny motyw napadu na bank był dla
niego nie celem filmu, a tylko środkiem do pokazania wzajemnych podejrzeń wśród
bandytów. Wyraziście nakreśleni bohaterowie i liczne retrospektywy to przejaw
talentu scenarzysty i reżysera.
Często mówi się, że
dopiero drugi film przesądza o tym, czy reżyser za pierwszym razem miał tylko
szczęście. „Pulp Fiction” w pełni objawiło talent Quentina Tarantino, zdobyło
Złotą Palmę i stało się kamieniem milowym w historii kina. Reżyser udowodnił
swe mistrzostwo w reżyserii, dostał też Oskara za scenariusz filmu.
Poszatkowana narracja filmu, gloryfikacja przemocy i przydługawe dialogi
bohaterów o niczym wzbudziły żarliwe dyskusje, ale spowodowały też falę
naśladowców. „Desperado” Roberta Rodrigueza to specyficzny rodzaj remake’u i
sequela w jednym. Historia pierwszego filmu posłużyła za bazę, na której
powstał pełen wybuchowej akcji najtańszy z największych kasowych przebojów
roku. Obydwa były nowatorskimi filmami akcji. Widać tu wielką fascynację
komiksami, dzięki której przemoc prezentowana na ekranie jest traktowana z
przymrużeniem oka. Cecha ta da o sobie znać w późniejszych obrazach.
Jako autorytety w
świecie filmu, starają się wpływać na gusta zarówno widowni, jak i filmowców.
Tarantino jako producent promuje swoim nazwiskiem mało znane w Ameryce
azjatyckie filmy, takie jak „Hostel" czy „Hero”. Rodriguez jest
powszechnie znany jako samowystarczalny filmowiec. Często występuje w roli
montażysty, kompozytora, dźwiękowca, ale tworzy również dekoracje i efekty
specjalne. Posiada również własne studio filmowe, gdzie powstają jego kolejne
filmy. W tworzonych przez siebie 10-minutowych filmach szkoleniowych zdradza
tajniki swojego warsztatu młodym adeptom reżyserii.
Tarantino i Rodriguez
na bazie istniejących gatunków filmowych stworzyli własne, pełne nawiązań do
innych filmów światy, gdzie próżno oczekiwać moralności, czy prawdy. Jednym z
ich pierwszych wspólnych projektów był horror o wampirach „Od zmierzchu do
świtu” wyreżyserowany przez Rodrigueza. Tarantino napisał scenariusz i zagrał
jedną z głównych ról. Film cieszył się umiarkowaną popularnością, ale pomógł
wypromować George’a Clooney’a w jego pierwszej kinowej roli. Po sukcesach
„Miasta Grzechu” oraz dwóch części „Kill Bill”, obaj filmowcy postanowili
przypomnieć widzom o fenomenie Grindhouse.
Na ekrany kin wchodzi film pt. „Planet Terror”, który
stanowi drugą część projektu Quentina Tarantino i Roberta Rodrigueza o nazwie Grindhouse. Pierwsza część pt. „Death Proof” w Polsce miała swą premierę w lipcu. Grindhouse to cykl seansów kinowych w USA w latach 60-tych i 70-tych,
gdzie można było zobaczyć dwa filmy w cenie jednego, puszczane jeden po drugim.
Były to zarówno horrory jak i filmy akcji klasy C, eksploatujące seks i
przemoc. Minimalne budżety tych
filmów przekładały się na ich kiczowatość, co ich miłośnikom wcale nie
przeszkadzało. Tradycja Grindhouse
jest znana tylko Amerykanom, dlatego twórcy zdecydowali, że cała reszta świata
zobaczy oba filmy na osobnych seansach, za to w wersjach wydłużonych o pół
godziny. Premiera „Death Proof"
odbyła się w Polsce w lipcu, zaś obecnie na ekrany wchodzi „Planet Terror”.
Na bazie istniejących gatunków filmowych stworzyli własne,
pełne nawiązań do innych filmów światy, gdzie próżno oczekiwać moralności, czy
prawdy. Widać w ich filmach wielką fascynację komiksami, dzięki której przemoc
prezentowana na ekranie jest traktowana z przymrużeniem oka.
Tarantino i Rodriguez poznali się 15 lat temu podczas
festiwalu filmów niezależnych w Sundance i od tamtej pory są przyjaciółmi.
Wtedy promowali swoje debiutanckie filmy, które dziś przywołuje się
początkującym filmowcom jako przykład kreatywności i oryginalności. Często
korzystają z tych samych aktorów i rekwizytów. Obecnie ich współpraca coraz
bardziej się zacieśnia.
Grając epizod w jednej scenie „Pulp Fiction” Tarantino poprosił swojego przyjaciela, by stanął za kamerą. Jednym z ich
pierwszych wspólnych projektów był wyreżyserowany przez Rodrigueza horror o
wampirach „Od zmierzchu do świtu”. Tarantino napisał scenariusz i zagrał jedną
z głównych ról. Zagrał też epizod w „Desperado”, a także aktualnym „Planet Terror”.
Niewypałem okazał się projekt „Cztery pokoje”, gdzie oboje wraz z przyjaciółmi
reżyserowali po jednej noweli.
Zaproszony przez Rodrigueza do wyreżyserowania jednej sceny
w „Mieście grzechu” Tarantino poznał technikę pracy z kamerą cyfrową. To pozytywne
doświadczenie zaowocowało tym, że w swoim najnowszym filmie osobiście
odpowiadał za zdjęcia.
„Death Proof" Tarantino odwoływał się do
popularnych w latach 70-tych filmów o pościgach samochodowych i tzw. slasher
movies – filmów o psychopatach mordujących dziewczyny. „Planet
Terror” Rodrigueza to odwołanie się do popularnego tematu zagrożenia
ekologicznego i żywych trupów
mutantów. Oba filmy należy traktować z dystansem, gdyż stanowią
one czystą rozrywkę. Są rodzajem fascynacji i hołdu oddanego brutalnym filmom
grindhouseowym. Oba zawierają
stylizowane zniszczenia na obrazie, czy umownie brakujące rolki filmowe, co
było specyfiką dawnych seansów. Podobnie jak to, że między jednym a drugim
obrazem pojawiały się zwiastuny przyszłych atrakcji filmowych. Na potrzeby tego
projektu nakręcono cztery fałszywe zwiastuny nieistniejących filmów. Na
podstawie jednego z nich pt. „Machete” jednak powstaje już film. Jak
przyznają ojcowie projektu, w jego ramach możemy spodziewać się dalszych części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz