Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 stycznia 2009

Luc Besson i Cinema du Look


Na polskich ekranach można oglądać widowiskowy film akcji stanowiący trzecią część zapoczątkowanej w 2002 roku serii pt. „Transporter”. Jej bohaterem jest Frank Martin, były komandos zarabiający na życie jako kurier specyficznych przesyłek. Atutem serii są przede wszystkim pomysłowe sceny walki z udziałem grającego główną rolę Jasona Stathama oraz widowiskowe pościgi samochodowe. Pomysłodawcą i producentem tych filmów jest Luc Besson, twórca „Wielkiego Błękitu” i „Nikity”, niegdyś popularny francuski reżyser, który obecnie zajmuje się głównie produkowaniem pisanych przez siebie scenariuszy.


Besson, syn płetwonurków wybrał karierę filmową, gdy wypadek przy nurkowaniu uniemożliwił mu zostanie naukowcem morskim. Od dziecka rysujący komiksy i dorastający bez telewizora zaczął odwiedzać plany filmowe, a z czasem samemu reżyserować reklamy, teledyski i pierwsze filmy. Krytycy szybko uznali go za wiodącego przedstawiciela nurtu lat 80-tych we francuskim kinie zwanego Cinéma du look. Nazwa odnosiła się do przedkładania wizualnego stylu nad przesłanie filmów i widowiskowości nad narrację. Fabuły filmów twórców takich jak Besson, czy Leos Carax koncentrowały się na pochodzących z marginesu młodych bohaterach, którzy często byli skonfliktowani z policją. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych filmy Bessona zaczynały budzić mniej zachwytów, a on sam zamiast na reżyserii skupił się na pisaniu scenariuszy i produkowaniu takich filmów jak „13 dzielnica”, seria „Taxi”, czy pastiszowy sequel jego najpopularniejszego filmu „Leona Zawodowca” pt. „Wasabi – Hubert Zawodowiec”.

Luc Besson swoje podejście do filmów rozrywkowych ujął następująco: „Kino nigdy nie ocaliło nikomu życia, gdyż nie jest lekarstwem ratującym życie. Jest jedynie aspiryną”. Zafascynowany od zawsze amerykańskim kinem i bawiący się jego konwencjami w produkowanych przez siebie obrazach dawał okazję do pełnometrażowego debiutu młodym twórcom teledysków. Sam jako reżyser rzadko tworzył filmy. „Angel-A” i animowane przygody Artura i Minimków odbiegały od dynamicznego stylu promowanego w innych jego produkcjach. Wprowadzenie na giełdę założonej przez siebie firmy produkcyjnej EuropaCorp i budowa miasteczka filmowego pod Paryżem ma za zadanie pomóc mu w produkowaniu wysokobudżetów przebojów z amerykańskimi gwiazdami takimi jak Liam Neeson, Jet Li czy czy Jason Statham w obecnym właśnie w kinach „Transporterze 3”.

Brak komentarzy: