Szukaj na tym blogu

piątek, 5 czerwca 2009

Posłuchajcie jak gra Clint Eastwood

Jest już w sprzedaży płyta DVD ze znakomitym filmem Clinta Eastwooda zatytułowanym "Oszukana". To jeden z tych filmów, do których amerykański twórca napisał także muzykę. Ma on na tym polu spory dorobek bowiem od początku swojej kariery muzyka i piosenki w jego filmach odgrywały znaczącą rolę. Warto przybliżyć bardziej muzyczną karierę Clinta Eastwooda, która pozostaje w tle do jego filmowych osiągnięć.


                31. maja Clint Eastwood skończył 79 lat. Pomimo swego zaawansowanego wieku - a może właśnie dzięki poczuciu uciekającego czasu - nie przestaje tworzyć filmów i regularnie dostarcza nam kolejne. Na początku roku polscy widzowie mieli okazję oglądać na ekranach kin dwa jego ostatnie dzieła: "Oszukaną"- za której reżyserię Eastwood zdobył Nagrodę Specjalną Jury na zeszłorocznym festiwalu w Cannes; a także "Gran Torino"- największy sukces kasowy w dorobku gwiazdora. Niedawno zaś dobiegły końca zdjęcia do najnowszej produkcji Eastwooda kręconej w Afryce znanej pod roboczym tytułem "Invictus" (dawniej "The Human Factor"). W filmie tym reżyser zdecydował się pokazać jak poprzez zorganizowanie mistrzostw świata w rugby prezydent Nelson Mandela zjednoczył na nowo swój wyniszczony konfliktami wewnętrznymi naród. W roli Mandeli wystąpił przyjaciel Eastwooda Morgan Freeman, który grał już wcześniej w jego "Bez przebaczenia" i "Za wszelką cenę". Wiele wskazuje na to, że film zostanie wpuszczony do kin jeszcze w tym roku, by mieć szanse stanąć do rywalizacji o przyszłoroczne Oscary.
                "Oszukana" - która właśnie trafiła na DVD - to jeden z jego bardziej dopracowanych filmów (tytułu filmu nie należy mylić z "Oszukanym" Dona Siegela z 1971 roku, w którym Eastwood zagrał tytułową rolę). Historię matki zdeterminowanej w poszukiwaniach swego zaginionego syna we wszystkich recenzjach chwalono przede wszystkim za wierne i przekonujące odtworzenie realiów Los Angeles z lat dwudziestych ubiegłego wieku. Niektórzy krytycy wytykali jednak autorom filmu nieprawdopodobność opisanych w nim zdarzeń, choć scenariusz był oparty na prawdziwych wydarzeniach opisywanych w amerykańskiej prasie z lat dwudziestych, a scenarzysta spędził kilkanaście miesięcy na grzebaniu w archiwach sądowych.
                Eastwood - dwukrotny zdobywca nagrody Akademii za reżyserię i za produkcję - w tym roku nie miał szczęścia do Oscarów. "Gran Torino", w którym poruszał lubiany przez członków Akademii problem wartości amerykańskich, zostało zupełnie pominięte przy nominacjach. Film "Oszukana", gdzie najpopularniejsza obecnie aktorka Angelina Jolie stworzyła jedną ze swych najciekawszych ról, został nominowany jedynie w takich kategoriach jak Najlepsza aktorka pierwszoplanowa, Najlepsze zdjęcia i Najlepsza scenografia - nie zdobywając ostatecznie żadnej z nagród. Co ciekawe, Eastwood zdobył za oba wspomniane filmy nominacje do Złotych Globów. Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej nominowało jego oryginalną ścieżkę dźwiękową do filmu "Oszukana", a także… piosenkę "Gran Torino". Trudno uznać pomrukiwanie podstarzałego aktora za śpiew, ale warto przybliżyć bardziej muzyczną karierę Clinta Eastwooda, która pozostaje w tle do jego filmowych osiągnięć.
                Clint Eastwood już jako dziecko był melomanem i dorastał w atmosferze sprzyjającej karierze muzyka. Jego matka często słuchała jazzu w radiu i kupowała płyty popularnych jazzmanów, a ojciec organizował garażowy zespół, grający czasem na weselach i przy innych okazjach, najczęściej bezpłatnie. Młody Eastwood uczył się gry na babcinym pianinie, a wkrótce za skromne wynagrodzenie jakim były piwo i pizza grywał w barach w Oakland. Planował nawet studiować muzykę na Uniwersytecie w Seattle, lecz został powołany do wojska. Tam poznał Lenniego Niehausa, późniejszego kompozytora muzyki do swoich filmów.
                W latach pięćdziesiątych, gdy w modzie były telewizyjne westerny, Eastwood trafił do serialu "Rawhide", gdzie grał przez siedem sezonów. Stacje telewizyjne promowały swych aktorów poprzez wydawanie okolicznościowych płyt z przebojami country i w ten sposób na rynku ukazały się single "Rowdy/Cowboy Wedding Song", "Unknown Girl" czy "Get Yourself Another Fool" w wykonaniu Clinta Eastwooda. W 1963 roku wydano długogrającą płytę "Rawhide's Clint Eastwood Sings Cowboy Favorites", na której znalazło się aż dwanaście utworów w jego wykonaniu. Niemal pięćdziesiąt lat później, kiedy aktor gościł w telewizyjnym show Jaya Leno dowcipny prezenter przypomniał mu o dawno zapomnianych nagraniach wyjmując okładkę płyty z jego podobizną. Eastwood zarzekał się, że to jego syn, Kyle - nota bene, muzyk jazzowy. Wątpliwości rozwiało odtworzenie płyty, do której obecny w studio Eastwood zanucił w końcu zapamiętane słowa…
                Po udziale w dolarowej trylogii Sergio Leone Eastwood stał się gwiazdą kina, a wielkie wytwórnie filmowe zabiegały o jego udział w swoich megaprodukcjach. I choć zależało mu bardziej na samodzielnych projektach filmowych - w tym celu założył własną wytwórnię filmową - rozumiał, że tylko korzystając ze statusu gwiazdy jest w stanie zdobyć pieniądze na skromniejsze i ambitniejsze filmy. Po wojennym "Tylko dla orłów" Eastwood zagrał z inną gwiazdą kina akcji,  Lee Marvinem w… adaptacji broadwayowskiego musicalu. "Pomaluj swój wóz" to opowieść o dwóch poszukiwaczach złota w czasach słynnej gorączki, którzy mają wspólną żonę. Producenci początkowo planowali, by Eastwood mówił zamiast śpiewać - podobnie jak robił to Rex Harrisom w "My Fair Lady" - jednak kiedy przesłuchali jego nagrania z czasów "Rawhide" doszli do wniosku, że aktor poradzi sobie z zaśpiewaniem kilku piosenek. Niestety produkcja wymknęła się spod kontroli, przekroczono budżet, a film ledwo zwrócił koszty. Co ciekawe, do kolejnego filmu Eastwooda, wielkiej produkcji wojennej "Złoto dla zuchwałych" nagrano piosenkę "Burning Bridges", w jego wykonaniu, lecz nigdy jej nie wykorzystano.
                W 1971 roku Eastwood zajął się reżyserowaniem filmów, a jego kontakt z muzyką filmową najczęściej ograniczał się do wyboru odpowiednich kompozytorów o jazzowych korzeniach takich jak Dee Barton, Lalo Schifrin czy Jerry Fielding. Jego miłość do tego gatunku również widać w jego filmach. W debiucie reżyserskim "Zagraj dla mnie Misty", gdzie grał radiowego DJ'a (prezentującego - a jakże - muzykę jazzową) zawarł niemal pięciominutową scenę zarejestrowaną podczas Monterey Jazz Festival.
       Pod koniec lat siedemdziesiątych Eastwood powrócił do swojego drugiego ulubionego gatunku muzycznego - country. Komedia o przygodach kierowcy ciężarówki i jego orangutanie "Każdy sposób dobry" stała się nieoczekiwanym sukcesem. Eastwood wraz z dawnym przyjacielem Snuffem Garrettem - autorem i producentem piosenek country - wybierał utwory do ścieżki dźwiękowej. Płyta z tymi piosenkami - podobnie jak film - okazała się przebojem nie tylko w kręgach miłośników country. Eastwood z Garrettem założyli wtedy wytwórnię Viva Records zajmującą się wydawaniem albumów country. Do swego kolejnego filmu "Bronco Billy" gwiazdor zaśpiewał "Bar Room Buddies" wraz z Merlem Haggardem - popularnym piosenkarzem country, a w "Jak tylko potrafisz" nagrał piosenkę "Beers to you" z samym Rayem Charlesem. Można się oczywiście zrzymać z tekstów słów takich piosenek czy linii melodycznej, ale wytwórnia Viva Records w czasach boomu na kulturę country przynosiła niemałe zyski. W 1984 roku, gdy wspólnik Eastwooda przeszedł zawał serca firma została odsprzedana Tinie Turner.
     W drugiej połowie lat osiemdziesiątych, gdy Eastwood jako reżyser zajął się ambitniejszymi tematami, zaczął również komponować tematy przewodnie do swoich filmów. "Amanda's theme" z filmu "Lina", "Megan" z "Niesamowitego jeźdźca"czy "Claudia's theme" z "Bez przebaczenia" to utwory oparte o prostą linię melodyczną, najczęściej grane na pianinie, ale subtelne i przemyślane. Ciekawscy łatwo zauważą, że w tytułach utworów najczęściej pojawia się kobiece imię. W 1995 roku Eastwood założył wytwórnię Malpaso Records, która wydała ścieżkę dźwiękową do filmu "Co się wydarzyło w Madison County". Na płytę składały się jazzowe standardy z lat pięćdziesiątych, a także kompozycja "Doe's eyes" (w tłumaczeniu "sarnie oczy") napisana i wykonana przez Eastwooda a dedykowana Dinie Ruiz, która rok później została panią Eastwood. "Kiedy robię film to zaczynam nim żyć. Często łapię się na tym, że przysiadam i rozmyślam jaka melodia mogła by pasować do filmu lub danej sceny. Ale nie rozmyślam o tym intelektualnie, po prostu czuję to, kiedy ten proces zachodzi." - powiedział Eastwood.
                Działalność muzyczna wpływała również na dobór tematów jego filmów. W 1982 roku powstał "Honkytonk Man" - opowieść o umierającym piosenkarzu country, który w czasach Wielkiego Kryzysu usiłuje dotrzeć do Nashville, by nagrać swą pierwszą płytę. W 1988 roku Eastwood nakręcił biograficzny majstersztyk. "Bird" to achronologiczna opowieść o życiu Charliego Parkera, legendy jazzu z lat czterdziestych, który stworzył nurt be-bop. Na uwagę zasługuje podejście twórców do warstwy muzycznej filmu, nad którą prace trwały kilka miesięcy. Wdowa po słynnym saksofoniście Chan Parker udostępniła ekipie unikalne nagrania z różnych występów i przyjęć, które przechowywała w sejfie. Z tych oryginalnych nagrań elektronicznie usunięto częstotliwości innych instrumentów, pozostawiając jedynie muzykę Parkera, którą następnie oczyszczono. Do odtworzenia partii akompaniamentu zaangażowano najlepszych współczesnych muzyków, a wszystkich operacji dokonano na najlepszym dostępnym wówczas sprzęcie. Wszystko po to, by widzowie usłyszeli prawdziwego Parkera, a nie utwory Parkera w wykonaniu jego imitatora. Eastwood został wyróżniony Złotym Globem za reżyserię, a film zdobył Oscara za dźwięk, Złotą Palmę dla grającego główną rolę Foresta Whitakera, a także nagrodę specjalną w Cannes za wyjątkowe osiągnięcia techniczne.
                Eastwood został też producentem wykonawczym dokumentu Bruce'a Rickera o innym jazzmanie, "Thelonius Monk: Straight No Chaser". W 1998 roku pełnił podobną rolę przy dokumencie "Monterey Jazz Festival: 40 Legendary Years", a w 2007 roku wyprodukował film "Tony Bennett: The Music Never Ends". Do jego muzycznych produkcji warto też zaliczyć "Piano Blues", który wyreżyserował dla siedmiodcinkowej serii Martina Scorsese a także wideoklip "Why Should I Care" Diany Krall, do którego napisał słowa jak również go zrealizował. Jego kompozycje muzyczne do filmów "Rzeka tajemnic" i "Za wszelką cenę" zyskały spore uznanie. W 2007 producenci "Grace odeszła" niezadowoleni z własnej ścieżki dźwiękowej poprosili go o skomponowanie muzyki do filmu, za którą zdobył potem nominację do Złotego Globu. Był to pierwszy film - i jak na razie jedyny - w którym pełnił jedynie rolę kompozytora.

                Jego wysiłki na polu muzyki nie pozostały bez odzewu samych artystów. W 1997 roku w słynnym Carnegie Hall odbył się koncert jazzowy ku jego czci, na który złożyły się kompozycje muzyczne z jego filmów w wykonaniu muzyków takich jak Joshua Redman, James Rivers, czy Thelonius Monk. Był to rodzaj hołdu dla twórcy, który w swych filmach wielokrotnie promował ten gatunek muzyczny (koncert zresztą ukazał się również na polskim rynku DVD). Dziesięć lat później podczas Monterey Jazz Festival Eastwood otrzymał doktorat honorowy Uniwersytetu w Berkeley za osiągnięcia na polu muzyki. Sam twierdzi, że gdyby miał więcej siły woli i nie wybrał grania w filmach to z pewnością zostałby zawodowym muzykiem.

więcej na
stopklatka.pl

Brak komentarzy: