Szukaj na tym blogu

środa, 15 maja 2013

James Bond vs reszta świata

Im mocniejszy jest przeciwnik głównego bohatera, tym lepiej dla filmu. Zasada ta znajduje potwierdzenie szczególnie w przypadku serii filmów o Jamesie Bondzie, gdzie rola złoczyńcy oferuje zapadającą w pamięć kreację. Wśród aktorskich znakomitości, których skusiła ciemna strona znaleźli się dotąd m.in. Christopher Lee, Telly Savalas, Christopher Walken, Sean Bean i Javier Bardem.

Polityka go nie tyka
[...] Warto zwrócić uwagę, że kryminalne czy polityczne organizacje potraktowano w filmach dość ostrożnie. Zwykle tworzono fikcyjne grupy, dzięki temu nikt nie mógł czuć się obrażony, a filmy się nie starzały. Wątki pochodzącej z kart powieści Fleminga sowieckiej organizacji Smiersz, uznano za zbyt polityczne, więc zastąpiono ją fikcyjnym Widmem. O ile w prawdziwym świecie istniało zagrożenie ze strony ZSRR, to w filmach ukazywano je jako rywalizację supermocarstw. Planów morderstw czy zagłady nigdy nie przypisywano prawdziwym państwom, a jeśli już ukazywano skorumpowanie całego rządu, to na potrzeby filmu wymyślano takie państwa jak Isthmus, San Monique czy Nambutu. Odpolitycznienie zwiększało szanse na sukces kasowy. W końcu – jak mówił Dr No – Wschód i Zachód to tylko kierunki na kompasie. [...]

KGB i megalomania
[...] W kolejnych filmach Bond powraca jednak na Ziemię, by walczyć z wywiadem radzieckim i renegatami z KGB. Pokojowa stabilizacja świata w „Tylko dla twoich oczu” zostaje zagrożona przez ideologiczne starcie o ATAC, lecz ostatecznie żadna ze stron nie zyskuje zaginionej broni. W „Ośmiorniczce” zagrożenie stanowi szalony radziecki generał, który zamierza sprowokować wszczęcie Trzeciej Wojny Światowej i pokonać Zachód. Fabuła krytykuje rolę ruchów rozbrojeniowych i akcentuje przewagę militarną ZSRR. „Zabójczy widok” to film ery hightech wynikający z ogłoszenia przez Reagana programu Wojen Gwiezdnych – technologicznego wyścigu, który miał doprowadzić ZSRR do bankructwa. Przeciwnik Bonda Max Zorin to były agent KGB, a jednocześnie owoc hitlerowskich eksperymentów genetycznych. Chce zniszczyć Dolinę Krzemową, by – podobnie jak Goldfinger – podnieść wartość swoich aktywów zagrażając amerykańskiej gospodarce. Ostatecznie za pokonanie go Bond otrzymuje Order Lenina, bo gdyby nie Dolina Krzemowa, Rosjanie nie mieliby skąd kraść pomysłowych innowacji.

Idąc za ciosem, Bond - teraz w postaci Timothy’ego Daltona - nadal walczy z radzieckimi renegatami, co podkreślało rozłam w sowieckim reżimie, którego efektem był Pucz Janajewa. Tematem, który uwiarygodnił film „W obliczu śmierci” była afera Iran-Contras. Fabuła dotyczyła rosyjskiego wojskowego sprzedającego broń w zamian za opium w Afganistanie. Whitaker był więc duchowym odpowiednikiem pułkownika Olivera Northa, który sprzedawał broń Iranowi wspierając zyskami nikaraguańskich Contras. Podobnie narkotykowy baron Sanchez z „Licencji na zabijanie” może być porównany do generała Noriegi z Panamy, którego Amerykanie oskarżyli później o handel narkotykami. Film ten był częściowo inspirowany popularnym wtedy serialem „Policjanci z Miami”, lecz zwrot w kierunku realizmu zaowocował utratą publiczności. Zbytnia brutalność negowała komiksowość przemocy wcześniejszych części co odpychało familijną publiczność.

NOWY UKŁAD SIŁ
Zmianą, jakiej nie przewidzieli nawet scenarzyści, był upadek Żelaznej Kurtyny. Akcja „GoldenEye” zaczyna się w 1986 roku (w jakimś sensie przekreślając istnienie filmów z Daltonem, który zastąpił niedostępnego wtedy Brosnana). Misja dwóch brytyjskich agentów w radzieckiej fabryce kończy się fiaskiem i śmiercią agenta 006. Szybki skok o dziewięć lat wprzód i Bond po raz pierwszy trafia na rosyjską ziemię, którą teraz rządzi mafia i skorumpowani wojskowi. Świat zrobił obrót o 180 stopni: dawny wróg z KGB Żukowski staje się sprzymierzeńcem, a przyjaciel 006 okazuje się być prowadzącym syndykat dwulicowym Janusem. Przemiany polityczno-ekonomiczne nie dotykały wtedy tylko Rosji. Fabuła kolejnego filmu miała dotyczyć przejęcia przez Chiny po stu latach brytyjskiego panowania wyspy Hong Kong. Pomysł ten jednak uznano za zbyt ryzykowny, choć pozostał po nim początek, gdzie zaognia się konflikt na linii Londyn-Pekin. Chcąc iść z duchem czasu wprowadzono temat cyberterroryzmu i postać Eliota Carvera, magnata medialnego wzorowanego na Rupercie Murdochu, który za wyłączność nadawania w Chinach jest gotów doprowadzić do wojny. „Świat to za mało” łączy zaś dwa ciekawe przeciwieństwa: międzynarodowy terroryzm i korporacyjny kapitalizm. Nie czujący bólu Renard jest symbolem chaosu powstałego po zimnej wojnie. Pracował m.in. w Afganistanie, Bośni, Kambodży, Iranie i Iraku. Elektra to z kolei córka potentata naftowego z Azerbejdżanu. [...]

więcej w majowym numerze
Digital Vision

Brak komentarzy: