Szukaj na tym blogu

wtorek, 13 lipca 2004

Samotny Wilk McQuade

Samotny strażnik Teksasu


"Samotny Wilk McQuade" to współczesna historia opowiedziana w stylu spaghetti westernu. Bo i McQuade to bohater w stylu dawnych rewolwerowców. Samotny, mający gdzieś zasady, chodzący własnymi ścieżkami. Ale również odważny i bohaterski.


Odwołanie do tego gatunku pojawia się już w pierwszej scenie zasadzki. Charakterystyczne zbliżenia, nawet melodia żywcem skopiowana z Ennio Morricone. Jedynie pojedynki są krótsze. Nie brakuje strzelanin, popisów samochodowych, ale co najważniejsze dla fanów Norrisa - sporo tu walk. Również i David Carradine w jednej scenie daje mały pokaz wschodnich sztuk walki. Oboje zaczynali kariery od filmów karate. Carradine jako etatowy czarny charakter w filmach to dobry i sprawdzony pomysł, ale tutaj aktor nie rozwinął swych skrzydeł.

Lecz nie na samych strzelaninach i bitkach opiera się film. Na szczęście. Jest tu mały wątek dramatyczny (porwanie córki McQuade'a), ale i romantyczny (romans z Barbarą Carrerą). Scenariusz nie jest aż taki schematyczny, jakby się mogło pozornie zdawać. Mimo iż od początku spodziewamy się happy endu, obrót wydarzeń zaskakuje nas parę razy.

Muzyka wzorowana na Ennio Morricone, zwłaszcza użycie organów, ciekawie kontrastują z obrazem filmu rozgrywajęco się współcześnie. I choć aktorstwu Norrisa i Carradine'a można zarzucić wiele schematyzmu, a postaciom drugoplanowym stereotypowości, film się ogląda całkiem przyjemnie i z zaciekawieniem śledzi się akcję.

lipiec 2004

Samotny wilk McQuade 
Lone Wolf McQuade (1983) 
Reż: Steve Carver 
Wyk: Chuck Norris, David Carradine, Barbara Carrera, L.Q. Jones 

ocena 4 

Brak komentarzy: