Szukaj na tym blogu

wtorek, 26 marca 2013

Pozakinowa aktywność Clinta Eastwooda

Clint Eastwood to bez wątpienia legenda kina. Do historii kina przeszedł już prawie pięćdziesiąt lat temu, gdy zagrał w nowatorskim westernie „Za garść dolarów” Sergio Leone. Po stworzeniu kultowej postaci Brudnego Harry’ego stał się idolem dla kilku pokoleń. Zasłużenie zdobyte cztery Oskary nie sprawiły jednak wycofania się z aktywnego życia zawodowego. 82-letni aktor zagrał właśnie baseballowego łowcę talentów w filmie „Dopóki piłka w grze”, a na kolejny rok jako reżyser szykuje remake musicalu „Narodziny gwiazdy”. Jednak jego życie, to nie tylko kino.

Aktywny meloman
Być może, gdyby historia potoczyła się inaczej, Clint Eastwood byłby dziś muzykiem. Czy raczej tylko muzykiem, bo oprócz innych aktywności nadal pozostaje wierny swej młodzieńczej pasji. Na pianinie nauczył się grać już jako dziecko za sprawą swojej matki, której pasją było słuchanie jazzu. Jego ojciec w wolnych chwilach udzielał się w lokalnym zespole, który przygrywał na weselach i prywatnych przyjęciach. W domu wciąż pobrzmiewało radio, a Eastwood starał się powtarzać na pianinie zasłyszane w nim utwory.
Wkrótce odkrył, że gra na pianinie ma dodatkowy atut: jak tylko zasiadał do instrumentu natychmiast tworzył się wokół niego krąg adoratorek. Przez jakiś czas grywał za darmo w The Omar Club. Przyszły aktor odkrył, że muzyka pozwala mu przełamać wrodzoną nieśmiałość. Próbował dostać się na kierunek muzyczny Uniwersytetu w Seattle, ale wybuchła wojna w Korei, a on dostał wezwanie do wojska.

Mimo, że jego kariera przybrała inny kierunek, Eastwood nadal jest mocno związany z tą dziedziną sztuki. Gdy trafił do telewizyjnego serialu „Rawhide”, zdarzyło mu się zaśpiewać parę piosenek country na potrzeby produkcji. Były tak dobre, że producenci zdecydowali się wygrać długogrający album „Rawhide's Clint Eastwood Sings Cowboy Favorites”. Później, kiedy Eastwood tworzył już własne filmy, zdarzało mu się w nich śpiewać, jak w musicalu „Pomaluj swój wóz” czy w dramacie „Honkytonk Man”.

Producent muzyczny
Fascynacja kierunkiem country pchnęła go nawet do założenia własnej wytwórni muzycznej. Kiedy przygotowywał komedię „Każdy sposób dobry”, odrzucił autorskie piosenki scenarzysty filmu, zwracając się o pomoc do Snuffa Garretta. Garrett, prywatnie przyjaciel Burta Reynoldsa, wyprodukował kilkadziesiąt piosenek country, z których większość trafiła na listy przebojów. Na potrzeby filmu założyli wytwórnię Viva Records gdzie powstały nowe utwory wydane przedpremierowo w postaci płyty. Tak popularna dziś sprzedaż wiązana była nowością na raczkującym wtedy rynku filmowych sountracków. Viva Records wydała również soundtracki do kolejnych filmów Eastwooda „Jak tylko potrafisz” (gdzie zaśpiewał w duecie z samym Rayem Charlesem) i „Honkytonk Man”. W 1984 roku po zawale Haggarda obaj odsprzedali swoje udziały w firmie Tinie Turner.
Eastwood tymczasem coraz aktywniej udzielał się jako kompozytor. Dziesięć lat później założył kolejną wytwórnię - Malpaso Records - która od tej pory wydawała ścieżki dźwiękowe z jego filmów. Jako producent angażował się też w tworzenie filmów dokumentalnych poświęconych muzykom takim jak Tony Bennett, Thelonius Monk, Johnny Mercer. Wyreżyserował jeden z odcinków serii „Blues” w produkcji Martina Scorsese.
Jeszcze w 1988 stworzył film biograficzny o Charlie Parkerze „Bird”, za który zdobył nominację do Złotej Palmy. Jego wkład w propagowanie muzyki jazzowej został doceniony w 1996 roku, gdy został uhonorowany specjalnym koncertem na swoją cześć w Carnegie Hall. Jako kompozytor trzykrotnie zdobył nominacje do Złotego Globu a w 2007 roku za swoje muzyczne osiągnięcia otrzymał doktorat honorowy Uniwersytetu w Berkeley.

BIZNESMEN
Prócz produkcji filmów i muzyki Eastwood inwestuje również w nieruchomości. Kiedy podczas służby wojskowej udawał się na przepustki, trafił do położonej nad Atlantykiem malowniczej miejscowości Carmel. Niewielki kurort zamieszkiwali głównie artyści, a wśród nich m.in. Bing Crosby, Betty White, Upton Sinclair czy Jack London. Eastwood obiecał sobie, że jeśli kiedykolwiek uda mu się odłożyć trochę grosza, musi tam zamieszkać. Już pierwsze honoraria za udział w serialu „Rawhide” pozwoliły mu na kupno domu, a wkrótce pojawiły się kolejne zakupy.
Zainspirowany nocnymi wyprawami do londyńskich pubów z Richardem Burtonem zbudował w Carmelu lokal Hog’s Breath Inn, w którym do piwa można było zamówić stek czy kiełbasę. Licznie pojawiający się turyści byli skłonni płacić wysokie ceny mając nadzieję, że w budynku pojawi się właściciel. Eastwood rozsławił zresztą miasto osadzając w nim akcję swojego debiutu reżyserskiego „Zagraj dla mnie Misty”, dzięki czemu przy okazji znacznie ograniczył koszty produkcji. Później zakupił również wybudowany w 1850 roku kompleks Mission Ranch, który przekształcił w restaurację i hotel.
Jako miłośnik golfa, którego miał możliwość zakosztować w Hiszpanii podczas zdjęć do filmów Leone, zakupił pole golfowe w Monterey. Do dziś odbywają się tam popularne turnieje Pebble Beach National Pro-Am, które przyciągają gwiazdy sportu i ekranu. Działając w branży golfa był nawet przez kilka lat … kreatorem mody. Jako współwłaściciel i ambasador firmy odzieżowej Tehama Inc. odpowiadał za ekskluzywne stroje dla golfistów. Jest też właścicielem Tehama Golf Club, który liczy ponad 300 członków, choć do klubu można wstąpić tylko za osobistym zaproszeniem a opłata za członkostwo wynosi pół miliona dolarów.
W większości swoich inwestycji Eastwood jest jednak współwłaścicielem dbającym, by jego nazwisko nie pojawiało się dokumentach. Złośliwi dziennikarze twierdzą, że chce w ten sposób ukryć liczne romanse z dawnych lat. Przez jakiś czas słynął z zakupu domów dla swoich kochanek. W trakcie trwania kontrowersyjnego romansu z aktorką Sondrą Locke, jeden z domów podarował nawet jej mężowi, byleby mogła mieszkać bliżej niego.
Jego działalność charytatywna polega też na wspieraniu organizacji charytatywnych, m.in. Carmel Youth Center, które pomaga dzieciom i młodzieży, czy Monterey Center. Założył laboratorium medyczne Molecular Sciences, które zajmuje się badaniami nad takimi chorobami jak rak, czy choroby serca. Zgodził się też na firmowanie swoim wizerunkiem piwa Pale Rider Ale (nawiązanie do westernu „Niesamowity jeździec”), z którego dochody były przeznaczone na cele charytatywne. Na etykiecie znalazła się aluzja do sosów Paula Newmana z tekstem: "Chyba nie spodziewałeś się, że Clint Eastwood zrobi dla ciebie sos do sałatek."

BURMISTRZ
Gdy władze miasta w 1986 roku utrudniały mu remont restauracji, ktoś zasugerował mu by wziął sprawy w swoje ręce i wystartował w wyborach na burmistrza. Szybko zyskał wsparcie lokalnych przedsiębiorców. Miastu nastawionemu dotąd wrogo do biznesu proponował rozwój. Przy okazji mógł zlikwidować sporo przepisów, które wydawały mu się dziwne: w mieście obowiązywał zakaz sprzedaży lodów na ulicy, a kobietom nie wolno było nosić butów na obcasach bez zezwolenia. W wyborach pokonał sprawującą urząd Charlotte Townsend zyskując 72% głosów. Niektórzy w tym akcie widzieli ostrzenie sobie pazurów na Biały Dom, bo przyjaźniący się z nim prywatnie Ronald Reagan był jednym z pierwszych, którzy gratulowali mu wygranej.
Do obowiązków burmistrza należała obecność podczas comiesięcznych zebrań rady, uczęszczanie na spotkania wydziałów i agencji a także reprezentowanie miasta na różnych wydarzeniach. Eastwood z racji swojego zawodu nie mógł brać udziału we wszystkim, bo w czasie dwuletniej kadencji wyreżyserował aż trzy filmy. Kończąc urzędowanie spełnienił większość obietnic wyborczych i obwieścił, że nie zamierza ubiegać się o reelekcję ani startować w innych wyborach.

ZAGINIONY W AKCJI
Przyjaźń z republikańskimi politykami a szczególna więź z Reaganem dawała mu specjalne względy i cenne kontakty. Podczas jednej z wizyt w Waszyngtonie poznał Jamesa „Bo” Gritza, wolnego strzelca zajmującego się ratowaniem zaginionych żołnierzy, nagrodzonym orderami i medalami za wiele akcji. Eastwood dał się namówić na odwiedzenie szkoły antyterrorystów w Kalifornii, a później przetransportował podwładnych Gritza na swoje ranczo, gdzie odbyli ćwiczenia z zakresu łączności.
Gritz poinformował go o chęci odbicia amerykańskich zakładników z Laosu na co nie mógł zdobyć zgody Waszyngtonu, bo administracja Cartera zataiła, że zaginieni żołnierze nadal żyją. Eastwoodowi nie udało się pozyskać poparcia Reagana, ale podobnie jak William Shatner i inni aktorzy sfinansował akcję przeznaczając na nią 50,000 dolarów. W listopadzie 1982 r. oddział dwunastu komandosów wdarł się do Laosu jednak akcja zakończyła się niepowodzeniem. W styczniu Gritz spróbował po raz drugi dokonać odbicia lecz został aresztowany w Tajlandii. Eastwood, który umywał ręce od afery przyznał później, że nie szczędziłby środków gdyby akcja miała szansę powodzenia.

SUMIENIE NARODU
Po oskarżeniach o propagowanie faszyzmu w „Brudnym Harrym” Eastwood starannie unikał politycznych wątków w swoich filmach, jednak po zamachach z 11 września 2001 coraz częściej przemycał w nich ukryty przekaz. Tak było z dylogią wojenną o Iwo Jimie, która była głosem sprzeciwu wobec wojny w Iraku. W filmie „Invictus – Niepokonany” bazującym na epizodzie z życia Nelsona Mandeli, pokazał w jaki sposób czarnoskóry prezydent zjednoczył podzielony rasowo naród. Niektórzy dopatrywali się w tym wyrazów poparcia dla pierwszego czarnoskórego prezydenta USA (choć Eastwood w kampanii wyborczej popierał jego rywala). Jego ostatni film - „J. Edgar” - był z kolei portretem założyciela i wieloletniego dyrektora FBI, jednego z najpotężniejszych ludzi w Ameryce.
W bieżącym roku Eastwood zaczął aktywnie udzielać się politycznie. Wiosną pojawił się w reklamie Chryslera emitowanej podczas przerwy w meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim. W klipie, którego stylistyka nawiązywała do „Gran Torino” - jego najbardziej dochodowego filmu - aktor wyraził swoje obawy o przyszłość przemysłu motoryzacyjnego i zaniepokojenie amerykańską polityką w dobie kryzysu. Zakamuflowany przekaz mówiący o drugiej rundzie dla Ameryki, był odczytywany jako wsparcie drugiej kadencji Obamy. Eastwood nie dementował ani nie potwierdzał. Jednak pół roku później jego wystąpienie podczas konwentu Republikanów rozwiało wszelkie wątpliwości. W swym słynnym już dialogu z pustym krzesłem (reprezentującym nieobecnego Obamę) wsparł kandydaturę Mitta Romneya na prezydenta USA, oskarżając obecną administrację m.in. o wzrost bezrobocia, i niepowodzenia w Afganistanie. Miesiąc później wystąpił w oficjalnej reklamie przedwyborczej Romneya, co spotkało się z kolejną falą krytyki wśród Amerykanów: zasłużony artysta nie powinien zniżać się do tego poziomu. Ciężko ocenić efektywność jego działań, bo wybory przewagą dwóch procent ostatecznie wygrał Barack Obama.

MANIAK ZDROWIA
Z pewnością Eastwood nie byłby tak aktywny na polu biznesu, sztuki czy polityki, gdyby nie odpowiedni tryb życia. Aktor, który w swych pierwszych rolach był obsadzany głównie z powodu swojej sylwetki, uczynił swym priorytetem zachowanie formy. W sierpniu 1959 roku „TV Guide” opublikował artykuł, w którym aktor namawiał czytelników do dbania o zdrowie, doradzał częsty odpoczynek, optymizm życiowy i sugerował odpowiednią dietę. Sam przestrzegał planu biegania, pływania i korzystania z siłowni na długo zanim stało się to niezbędnym elementem kalifornijskiego życia.
Kiedy w wieku 60 lat zmarł jego ojciec, Eastwood położył jeszcze większy nacisk na zdrowy tryb życia. Przestał pić alkohol, a ćwiczenia na siłowni stały się jego obsesją. Zainteresował się też Medytacją Transcendentalną, która pozwalała na osiągnięcie wewnętrznego spokoju. Rozsławiona przez Beatelsów dyscyplina nawiązywała do nauk Maharishi Mahesh Yogiego, który zalecał powtarzanie indywidualnych mantr. Dla Eastwooda zaadaptowane na własny użytek medytacje okazały się na tyle skuteczne, że korzysta z nich do dziś medytując dwa razy dziennie. Nigdy też nie odpuszcza treningów na siłowni – kiedy pracuje nocą - ćwiczy w ciągu dnia; kiedy pracuje w ciągu dnia - ćwiczy nocą. Chcąc uniezależnić swe plany zawodowe od dostępności siłowni wozi ją nawet w specjalnej przyczepie na plan filmowy.
W połowie lat osiemdziesiątych, kiedy dochody z jego filmów zaczęły spadać, Eastwood szukał sposobów na przedłużenie witalności na ekranie. Stał się królikiem doświadczalnym dla Durka Pearsona i Sandy Shaw, którzy byli autorami sporej liczby artykułów o odchudzaniu, odżywianiu czy starzeniu się i stworzyli program wydłużania życia o nazwie Life Extension. W skład stworzonego dla Eastwooda programu wchodziły: pięciokilometrowy jogging, dwie godziny na siłowni, dwie sesje medytacji, bezmięsna dieta bogata w warzywa, duże dawki choliny, selenu, deanolu, argininy i dopy. Eastwood własnoręcznie sporządzał ampułki zawierające duża dawkę witamin. Pomimo kontrowersji wokół autorów programu efekty były dość skuteczne, a przez jakiś czas krążyły nawet plotki o tym, że aktor poddał się operacji plastycznej.


Clint Eastwood to nieprzeciętna osobowość, której ambicje wykraczają poza Hollywood. Choć preferuje życie z dala od tłumu reporterów, każde jego kolejne wystąpienie budzi sporo emocji. W maju jego żona Dina Ruiz zgodziła się na udział w reality show kręconym na terenie ich rancza. Głównymi gwiazdami produkcji „Mrs. Eastwood & Company” miała być Dina oraz Francesca i Morgan - ich dwie córki próbujące swych sił w showbiznesie. Dbający o swoją prywatność Eastwood nie chciał w tym brać udziału, a w prasie pojawiły się informacje o wyprowadzce i rozwodzie. Poprzednie dwa rozstania były dla niego dość kosztowne i zbyt głośne. Biorąc pod uwagę otaczające go legendy, można mieć nadzieję, że pozostanie wierny swoim zasadom, bo fani kochają go właśnie za to.

2012-11-08

 KINO 2013 r. , nr 04 s. 36-38



1 komentarz:

Mateusz Domański pisze...

Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.