Szukaj na tym blogu

środa, 5 lipca 2006

Top Gun

najważniejsze są samoloty


Film akcji w powietrzu, jakiego przed nim nie było. Pomysł został zaczerpnięty z okładki magazynu "Top Guns", na którym było widać dwa myśliwce poprzez kokpit pilota. Z inspiracji zrodził się scenariusz jednego z najbardziej docenianych filmów akcji. Materiał kręcono trójetapowo: normalne sceny aktorskie, sceny w powietrzu z aktorami, sekwencje lotnicze z wykorzystaniem miniatur. Pomysłowość twórców nie znała granic, choć jak sami przyznają dziś pewnie, by stosowali więcej CGI zamiast miniatur. Trud włożony w dzieło się opłacił, film przez cały rok nie schodził z ekranów kin. Piosenka "Take my breath away" dostała Oskara, stała się wielkim hitem granym do dziś. Lecz przede wszystkim film wywindował Toma Cruise'a na szczyty popularności.


Początkowo Cruise nie był zainteresowany filmem, zgodził się dopiero, gdy przeleciał się myśliwcem zaznając adrenaliny. Również jego kontrpartner Val Kilmer nie był zbyt chętny do tego projektu. Mieli jednak wspólnego agenta, Val również się zgodził. Na reżysera wybrano Tony'ego Scotta, brata słynnego Ridleya, u którego Tom zagrał w "Legendzie". Scott był uważany za najlepszego kandydata znającego się na samolotach, choć zrobił tylko... reklamę Saaba. Oczywiście aktorzy musieli przejść specjalne szkolenie na pilotów, uczyli się też katapultowania i utrzymywania na powierzchni wody. A także, jak działa niedotleniony mózg.

Nigdy wcześniej nie kręcono filmu w taki sposób, by był jak najbardziej atrakcyjny wizualnie, a jak najmniej nierealistyczny. I wiele rzeczy faktycznie jest robionych pod publiczkę, o czym twórcy nie kryją się mówić. Prawdziwe samoloty nie latają tak blisko siebie, by mogły zmieścić się w kadrze, lecz było to ważne dla filmu ustępstwo ze względów estetycznych. Podobnie jak wykład dla pilotów na tle samolotu f-14 i flagi amerykańskiej. Wszystko to miało służyć uatrakcyjnieniu filmu. I choć konsultanci załamywali ręce nad wizją filmowców, to później sami stwierdzali, że film choć jest mało zgodny z prawdą, to jednak ciekawiej się go ogląda od jakiegokolwiek dokumentu o samolotach. Także do filmu wymyślono szatnię, trofeum i całą atmosferę sportowej rywalizacji, która w rzeczywistości ze względu na bezpieczeństwo byłaby nie do pomyślenia. Choć sporo sytuacji, jak problem z katapultowaniem się została wzięta z życia.

Tony Scott wykazał się wielką charyzmą na planie filmu. Udało mu się zapanować nad czymś, co nie miało dokładnie określonej wizji i nawet po wstępnym montażu nie było wiadomo co z tego wyjdzie. Jednak udało mu się zadbać o odpowiednią atmosferę na planie, przygotował całą logistykę znakomicie, nie mówiąc już o doborze aktorów, gdzie kierował się gazetą z męskimi modelami. I tak Tom Cruise podobnie jak inni specjalnie ściął włosy na krótko, zapoczątkując potem modę na krótkie włosy, skórzane kurtki pilotki i okulary Ray-Ban. W filmie owszem gra rolę dramatyczną, jest buntownikiem, którego później dręczą również wyrzuty sumienia. Nie panuje nad swoim ego. Lecz nie należy zapominać, że jest to lekki film rozrywkowy, gdzie motywy bohaterów schodzą znacznie na plan daleki. Chłodny i opanowany Ice Man, czyli Val Kilmer, rywalizował z Cruise'm również na planie, zawsze trzymając się z dala od reszty aktorów. Zdobył się nawet na kilka złośliwości. Obaj stworzyli świetny duet rywalizujący o tytułowe trofeum, w którym nie brak właśnie złośliwości i podkładania sobie świni byle osiągnąć upragniony cel. Wśród obsady znalazła się jeszcze mało wtedy znana ogółowi Meg Ryan.

Ale w tym filmie aktorzy byli mniej ważni, a dialogi tym bardziej. Liczyły się tylko samoloty. Wizja legendarnych producentów Jerry'ego Bruckenheimera i nieżyjącego już Dona Simpsona zmieniła oblicze filmów akcji na zawsze. Dziś, kiedy ogląda się ten film po dwudziestu latach, może wydawać się on śmieszny momentami, lecz sekwencje lotnicze nadal robią wrażenie.

lipiec 2006

Top Gun 
Top Gun (1986) 
Reż: Tony Scott 
Wyk: Tom Cruise, Val Kilmer, Kelly McGills, Tom Skerrit, Anthony Edwards, Meg Ryan, James Tolkan 

ocena 4 

Brak komentarzy: