Szukaj na tym blogu

czwartek, 13 lipca 2006

Desperado

czyli El Mariachi 2


Po wielkim sukcesie niezależnego "El Mariachi" ludzie z Columbii postanowili iść za ciosem. Film Roberta Rodrigueza, który trafił do księgi Guinnessa jako najtańszy film w ofercie wielkiej wytwórni, postanowiono kontynuować. Sequel a zarazem remake powierzono oczywiście Rodriguezowi, który tym razem nie musiał poddawać się eksperymentom medycznym, by uzbierać 7 tys. dolarów na film. Tym razem dostał znacznie więcej pieniędzy, lecz podobniej jak przy pierwszym filmie oszczędzał ile mógł. Gdy inne hity z 1995 roku takie jak "Batman Forever" czy "GoldenEye" miały budżet ponad 100 milionów dolarów, ten zrobił "Desperado" za sumę sto razy większą od "El Mariachi", czyli skromne 7 milionów!

Oszczędności tych na szczęście nie widać na ekranie i to jest wielki atut. Rodriguez potrafi robić filmy w sposób bardzo widowiskowy przy niskim nakładzie środków. Choćby dlatego, że sam często pełni wiele ról na raz: montaż, scenariusz, muzyka, reżyseria, zdjęcia, efekty specjalne, czyli człowiek-orkiestra. W tym przypadku dał jednak zarobić i porobić innym nie angażując się we wszystkie role. Jego zamiłowanie do komiksów a także umiejętności rysowania zaowocowały storyboardami, które przekształciły się w fantastyczne ruchome kadry. Sekwencje, które nadal robią wrażenie swą niezwykłością, jak goście odrzucani siłą pocisku, Banderas skaczący tyłem z krawędzi budynku, czy strzelanina w barze. Talent ten zresztą zaowocował udaną współpracą z Frankiem Millerem, z którym stworzył filmową wersję czarno-białego komiksu "Miasto grzechu.

Wracając do filmu, był on czymś niezwykłym jak na hollywoodzkie standardy. Wprost kipiał energią, szaleńczym tempem, ale też i wyczuciem. Mimo szybkich ujęć Rodriguez wie jak połączyć je w sensowną całość, a przy tym odpowiednio skomponować i dobrać muzykę. W końcu jest to film o gitarzyście z Meksyku. I film ten musiał być sukcesem. W roli El Mariachi wystąpił Antonio Banderas, wschodząca gwiazda Hollywood, który po tej kreacji stał się wręcz rozrywany, a mimo to zawsze miał czas na grę w filmach swego "odkrywcy", bo to Rodriguez ukazał talent Banderasa w pełnej okazałości. Widać to zresztą już na przymiarkach do filmu w dokumencie "10 more minutes" dołączonego do DVD, gdzie układano odpowiednią choreografię filmowaną na wideo. Banderas nawet z palcami ułożonymi w pistolet, bialym podkoszulku i wytartych dżinsach w prześwietlonym barze wygląda zabójczo.

Dalsza obsada również została dobrana wzrocowo. Przede wszystkim znana z meksykańskich telenowel Salma Hayek, wulkan energi i zmysłowości. Piękna i niegłupia, faceci oglądając sie za nią powodują kolizje drogowe! Następnie Cheech Marin jako wygadany barman i kuzyn reżysera Danny Trejo, czyli największy zakapior z nożami. Wreszcie etatowy aktor Tarantino i braci Coen w osobie Steve'a Buscemi. Zresztą Tarantino zagrał mały epizod, pamiętamy go z opowiadania mocnego dowcipu o sikaniu w barze. W roli Quino, przyjaciela El Mariachi wystąpił kolejny kuzyn Rodriugeza, a prywatnie właściciel paru burdeli, Carlos Gallardo. W "El Mariachi" zagrał on tytułowego bohatera, lecz do sequelu potrzebna była gwiazda większego formatu. Poza tym problemem mógł być też jego angielski. Dość tylko wspomnę, że w części trzeciej Rodriguez wykorzystał większość obsady "Desperado", zaś osoby, które zginęły w części drugiej zostały wskrzeszone w innej postaci do części trzeciej - cóż za cudowna reinkarnacja!

Nikt nie ukrywa, że "Desperado" jest typowym (i wybuchowym) filmem akcji, gdzie bohaterowie raczej działają niż myślą. Ale jakże piękne jest to działanie - nie sposób oderwać oczu od ekranu. Doświadczenie pozwala reżyserowi w pełni wykorzystać możliwości techniczne zarówno planu filmowego, jak i aktorów. Latynoska muzyka, a przede wszystkim klimat tego filmu również jest czymś interesującym i rzadko spotykanym. Koniec końców, Rodriguez wylansował nowy typ bohatera w kinie, ulubieńca Latynosów i nie tylko. Wreszcie dostali bohatera z ich krwi, który nie grał jedynie roli służącego w drugim planie. I podobnie jak w fabule filmu - stał się legendą. Legendą o mściwym muzyku, który nosi futerał pełen broni.

lipiec 2006

Desperado 
Desperado (1995) 
Reż: Robert Rodriguez 
Wyk: Antonio Banderas, Salma Hayek, Joaquim De Almedia, Cheech Marin, Danny Trejo, Carlos Gallardo 

ocena +4 

Brak komentarzy: