Szukaj na tym blogu

czwartek, 6 lipca 2006

Człowiek z blizną

przez krótki moment świat był jego


Jest to bez cienia wątpliwości najlepszy film Briana De Palmy i Ala Pacino. De Palma jest powszechnie uważany za specjalistę od horrorów i filmów gangsterskich - zrobił również "Nietykalnych" i "Życie Carlita". Także Pacino jest utożsamiany wręcz z rolami gangsterów począwszy od "Ojca chrzestnego", "Pieskie popołudnie", wspomniane już "Życie Carlita" czy mniej znany "Donnie Brasco". Ale "Człowiek z blizną" zyskał największą popularność z nich wszystkich, jest najczęściej cytowany, wpłynął na twórczość wielu filmowców (i nadal wpływa!), a czarno-biały wizerunek Ala Pacino na plakacie jest nie do pomylenia z żadnym innym filmem. Prywatnie jest to ulubiona rola Pacino.


Skąd ten fenomen? Odpowiedź nie jest łatwa, składa się na nią całe wrażenie powstałe podczas oglądania filmu. Ma na to niewątpliwie wpływ bardzo realistyczna i żywa fabuła napisana przez Olivera Stone'a, genialna kreacja Ala Pacino, brutalne i krwawe zdjęcia Johna Alonzo, ale też i elektroniczna i tajemnicza muzyka Giorgio Morodera. Lecz przede wszystkim urzeka właśnie opowiadana historia "od pucybuta do milionera". Ludzie uwielbiają historie o spełnieniu marzeń, lubią też patrzeć na upadek tych, którzy odnieśli sukces. Bo przecież Tony Montana jest tym, któremu w pełni udało się zrealizować american dream. Marzenie, które pokochał z przemocą.

Kreacja aktorska Ala Pacino jest bez wątpienia majstersztykiem aktorskim, w takim wściekłym i dzikim wcieleniu jeszcze go nie widzieliśmy. Jest to jedna z najciekawszych postaci do naśladowania przez młodych aktorów. Ekstrawertyczny Tony Montana to przecież Latynos, stąd żwawość jego ruchów, gorący temperament, niewyparzony język. Ale Montana ma coś więcej. Ma ambicję i tupet. Nawet harując w podrzędnym barze wie, że czeka na niego coś większego. Że należy mu się... świat. I przez krótki okres świat rzeczywiście należał do niego. Zresztą skopiowawszy slogan reklamowy Pan Am Tony umieścił słowa "Świat jest twój" w hallu swojej willi.

Godne uwagi są również postacie drugoplanowe, zostały bardzo ciekawie zarysowane, każda ma swoją własną indywidualność, własne życie i motywy nim kierujące. Tu nie ma miejsca na stereotypowe traktowanie roli. F. Murray Abraham, który zasłynął później rolą w "Amadeuszu" gra tutaj Omara, prawą rękę Franka, jednego z największych gangsterów. Frank to również ciekawa postać. Czy zyskał on taki poziom świadomości, by nie dokonywać ryzykownych operacji, i by dożyć spokojnej starości, czy też jak zarzuca mu Montana brak mu jaj, by mieć więcej pieniędzy? Tego dowiadujemy się, gdy nadchodzi jego kres. Michelle Pfeiffer gra tutaj znudzoną życiem piękność, która z braku innej alternatywy poślubia Tony'ego, zarzucając mu, że Frank z którym była wcześniej, nigdy nie mówił o pieniądzach. Chorobliwa zazdrość o siostrę przyczynia się do tragedii największego przyjaciela Montany, Manny'ego.

Zresztą w tym biznesie trudno o lojalnych przyjaciół, ale Tony mimo swojego ekspansywnego postępowania ich posiada. Wiernych, oddanych, gotowych pójść w ogień za nim. Lecz jego żadza zaślepia go tak bardzo, że nawet sam nie wie kiedy upada. Prymitywna, wręcz prostacka siła, która wyniosła go na sam szczyt, nie pomogła mu jednak w utrzymaniu się się na górze. Bowiem bezlitosny i brutalny Tony ma głębsze uczucia! Chce mieć rodzinę, chce mieć dzieci. Choć uczucia te w dużej mierze opierają się na więzach krwi, kocha swoją siostrę, chce mieć dzieci, lecz nie kocha swojej żony tak jak powinien. Miłość tą zastąpił materializm. W przełomowym dla swojej kariery momencie nie zabija kobiety z dzieckiem i od tamtej chwili zaczyna się jego upadek. Wszyscy łącznie z rodziną i jego ukochaną siostrą odwracają się przeciw niemu, jego wspólnicy próbują go zabić, żona odchodzi, przyjaciel ginie. Jedynie grupka wiernych i oddanych przyjaciół broni go do końca, lecz ten koniec musi wreszcie nastąpić. Tony i tak zbyt długo cieszył się władzą.

Tony nie jest też takim głupim wieśniakiem na jakiego wygląda. Jest bardzo sprytny. Często powołuje się na swoje przeżycia z Kuby, jest zagorzałym antykomunistą, uważa się za byłego więźnia politycznego. Cwany i wygadany ma dość odwagi, by się wybić. Zna się na ludziach, układach, wie komu trzeba posmarować, a kogo zabić, by mieć spokój. Tony Montana to połączenie kilku postaci w jednej, synteza latynoskich gangsterów. Na jego przykładzie widzimy jak działa cała machina: pranie pieniędzy w banku, wojna o wpływy, kupowanie ludzi. Autoironicznym monologiem w restauracji oskarża gości o to, że potrzebują takich łajdaków jak on, żeby mogli go pokazać palcem, a tymczasem to on wykonuje za nich czarną robotę, z której wszyscy czerpią zyski.

Brian De Palma zadbał o stronę wizualną. Słoneczne Miami (tak naprawdę udawane przez Los Angeles), wille, luksusowe auta, przebogate wnętrza domów, czy też sam klub Babylon z lustrami na ścianach. Długie najazdy kamery i użycie kranów to wręcz znak rozpoznawczy De Palmy. Sceny morderstw są bardzo brutalne, a duże zbliżenia jeszcze potęgują to wrażenie. Film był trzykrotnie przemontowywany, za każdym razem otrzymując kategorię X. W końcu dzięki ekspertom od narkotyków i psychiatrom film dostał kategorię powyżej 18-tu lat, a De Palma pozostawił oryginalny montaż. Film ma przecież wyraźny wydźwięk antynarkotykowy.

Muzyka Giorgio Morodera podkreśla specyficzny klimat tego filmu. Muzykę do piosenek, które słyszymy w klubie Babylon również napisał Moroder. W tamtym czasie disco było jeszcze popularne a Latynosi nie gustowali w wypierających je gdzie indziej wpływów punk rocka. Gdy po 20 latach film ponownie pojawił się na ekranach kin studio chciało, by De Palma wykorzystał muzykę rap, która powstała z inspiracji filmem - De Palma na szczęście odmówił. Bo choć wpływ tego obrazu na wielu artystów (w tym rap-gangsterów) jest niepodważalny, to jednak taki eksperyment mógłby zszargać opinię świetnego filmu. Inspirowany filmem Howarda Hawksa z lat 30-tych a napisany przez Olivera Stone, który w tym czasie leczył się z uzależnienia od kokainy "Człowiek z blizną" nadal pozostaje ikoną kina gangsterskiego, historią człowieka, który kochał pieniądze i piał się na sam szczyt, historią która niesamowicie wciąga.

lipiec 2006

Człowiek z blizną 
Scarface (1983) 
Reż: Brian De Palma 
Wyk: Al Pacino, Steven Bauer, Michelle Pfeiffer, Mary Elizabeth Mastrantonio, Robert Loggia, F. Murray Abraham 

ocena 5

Brak komentarzy: